Oskarżonym o udział w procederze właśnie postawiono zarzuty. Grozi im do 20 lat więzienia
Śledztwo prowadzone w Podkarpackim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie wykazało, że Niko M. oraz Liubov D., obywatel Gruzji i obywatelka Ukrainy, byli członkami grupy przestępczej, której udało się oszukać co najmniej 600 osób na ponad 40 mln zł. Teraz grozi im nawet 20 lat więzienia. Sprawa ma, jak to zwykli mawiać policjanci, charakter rozwojowy, co oznacza, że można spodziewać się kolejnych podejrzanych.
Proceder, którym zajmowali się oskarżeni, polegał na organizowaniu fałszywych inwestycji w kryptowaluty za pośrednictwem platform internetowych. Jego elementem było profesjonalnie zorganizowane call center służące do komunikacji z poszkodowanymi.
Konsultanci nakłaniali swoje ofiary do zainstalowania na komputerach specjalnego oprogramowania – tzw. zdalnego pulpitu, co miało ułatwiać realizowanie dochodowych inwestycji w kryptowaluty. Faktycznie jednak umożliwiało przejęcie kontroli nad sprzętem oszukiwanych ludzi. To pozwalało na uzyskiwanie dostępu do ich rachunków bankowych i wykonywanie z nich przelewów. Pieniądze ostatecznie za pośrednictwem kantorów i giełd kryptowalutowych trafiały na rachunki oszustów.
Jak powiedzieli przedstawiciele prokuratury cytowani w depeszy Polskiej Agencji Prasowej, oskarżeni wykorzystywali metody anonimizacji adresów IP, spoofing, czyli podszywanie się pod podmiot inicjujący połączenie, który nie miał związku ze sprawą, SimBoxy, czyli urządzenia wykorzystujące infrastrukturę telekomunikacyjną do anonimizacji połączeń telefonicznych, itd.
Oszustwa z zastosowaniem tzw. zdalnego pulpitu i motywem inwestycji w kryptowaluty to obecnie jedna z najpopularniejszych i najczęściej spotykanych metod fraudów finansowych w internecie.