Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Autopay Adyen
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Szkolne NNW. Na co zwrócić uwagę przy wyborze oferty

Szkolną polisę można kupić na stronach internetowych ubezpieczycieli i niektórych multiagencji, ale też coraz częściej także w bankowości elektronicznej

Z początkiem września sporo rodziców zaczyna myśleć o zakupie ubezpieczenia NNW dla swojego dziecka. W ciągu ostatnich lat oferta tego typu ubezpieczeń bardzo się rozwinęła, a wybór polis, w tym dostępnych online, jest naprawdę duży. Rodzice nie są już "skazani" na polisę, którą im zaoferowano w placówce oświatowej. Choć nadal często to za pośrednictwem szkoły jakaś propozycja ubezpieczenia do nich trafia, to teraz bez problemu mogą ją skonfrontować z konkurencyjnymi ofertami i zdecydować, gdzie ubezpieczyć swoje dziecko. By jednak móc świadomie porównać propozycje poszczególnych ubezpieczycieli, nie wystarczy przyjrzeć się składce i sumie ubezpieczenia, bo ta bywa mylące. Warto przeanalizować poszczególne komponenty ochrony i dopiero na tej podstawie wybrać polisę dla swojej pociechy. Poniżej znajdziecie garść informacji na temat składników NNW szkolnego.

Przeczytajcie także: Ubezpieczyciele komunikacyjni zebrali 10 proc. składki więcej

Dlaczego suma ubezpieczenia (SU) bywa myląca? Kiedy mówimy o wypłatach z NNW szkolnego, zapewne najczęściej na myśl przychodzi złamana ręka czy noga. Zwykle za tego typu zdarzenia otrzymuje się określony procent SU, uzależniony od uszczerbku na zdrowiu. Dlatego suma ubezpieczenia jest bardzo ważnym parametrem przy wyborze polisy. Trzeba jednak mieć na uwadze, że w niektórych ofertach suma służąca za podstawę do wyliczania odszkodowania za uszczerbek jest różna od tej przewidzianej w razie śmierci dziecka, która zwykle widnieje na górze tabeli prezentującej ofertę. W rezultacie wysoka kwota umieszczona na pierwszej pozycji nie zawsze przekłada się na wypłaty za najpowszechniejsze urazy.

Aby więc wyrobić sobie wyobrażenie, na jakie odszkodowanie można będzie liczyć przy typowych urazach, pod uwagę należy brać sumę ubezpieczenia przewidzianą w razie uszkodzeń ciała wskutek nieszczęśliwego wypadku. Czasem ubezpieczyciel prezentuje jej pełną kwotę (w zależności od oferty jest to od kilkunastu do 100 tys. zł), czasem podaje od razu wysokość wypłaty za 1 proc. uszczerbku na zdrowiu (to zwykle kwoty z przedziału od nieco ponad 100 zł do 1 tys. zł).

Podany przez ubezpieczyciela lub wyliczony przez Was samych 1 proc. stanowi punkt odniesienia do wypłat za uszczerbki różnego typu. Za najmniej skomplikowane urazy otrzymacie właśnie taką kwotę – 1 proc. uszczerbku stwierdza się zwykle np. przy złamaniu kości przedramienia bez przemieszczenia czy skręceniu kostki. Im bardziej złożony uraz i powodujący więcej nieprzyjemnych konsekwencji dla ubezpieczonego, tym wskaźnik procentowy uszczerbku będzie większy. Pozostając przy przykładzie urazu w obrębie kończyny górnej – jeśli przy wspomnianym złamaniu dojdzie do przemieszczenia kości, może zostać stwierdzony uszczerbek na poziomie 3 i więcej procent.

Szczegółowe informacje, jaki procent uszczerbku stwierdza się przy danym typie urazu, znajdziecie zawsze w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Przy czym tabele poszczególnych ubezpieczycieli różnią się między sobą i tej samej dolegliwości mogą przypisywać różny procent uszczerbku. W szczególnych przypadkach może więc się zdarzyć, że w polisie z niższą sumą wypłata za jakieś zdarzenie będzie wyższa niż w polisie z wyższą sumą (ze względu na wyższy mnożnik, wynikający z uszczerbku). Bywają też oferty, w których przewidziano gradację kwot za każdy 1 proc. w zależności od tego, jak poważnie ucierpiał poszkodowany. Przykładowo w ofercie Compensy – przy uszczerbkach do 10 proc. wypłata za każdy proc. wynosi w najwyższym wariancie 400 zł, przy większym uszczerbku (do 24 proc.) każdy procent rekompensowany jest kwotą 1 tys. zł, przy uszczerbkach od 25 proc. wypłata za każdy stwierdzony procent uszczerbku wynosi 2 tys. zł. Dzięki temu ubezpieczony może liczyć na znacznie wyższą rekompensatę w razie naprawdę poważnych zdarzeń.

Przy zawieraniu umowy niestety nie da się przewidzieć, jaki uraz przytrafi się ubezpieczonemu i w związku z tym stwierdzić, czy któryś ubezpieczyciel nie wycenia danej sytuacji korzystniej dla poszkodowanego. Dlatego pozostaje trzymać się ogólnej wytycznej, że im wyższa suma ubezpieczenia za uszczerbek na zdrowiu, tym lepiej, bo co do zasady będzie ona skutkowała wyższymi rekompensatami.

Warto jednak mieć też na uwadze, że nie wszyscy ubezpieczyciele stosują system uszczerbkowy. Możecie też spotkać się z ofertami, w których wprost podana jest kwota przewidziana za złamanie (niezależnie od tego, której kości i jak skomplikowane), skręcenie czy ranę wymagającą szycia. Według takiego modelu skonstruowane jest np. ubezpieczenie w Nationale-Nederlanden czy dostępne w VeloBanku szkolne NNW Cardifu. Przykładowo w najwyższym wariancie w Nationale-Nederlanden ubezpieczony dostanie 500 zł za skręcenie (niezależnie, czy stawu skokowego, kolanowego czy odcinka kręgosłupa), 900 zł za złamanie (ręki, nogi, nosa, obojczyka itd.), zwichnięcie lub ranę wymagającą szycia, a 5 tys. zł za oparzenie.

Jest to z pewnością opcja bardziej czytelna i z punktu widzenia kupującego bardziej przewidywalna. Minusem może być natomiast krótsza lista zdarzeń objętych ubezpieczeniem oraz mniejsze zróżnicowanie wypłat za urazy "różnej rangi".

Oprócz typowych urazów będących następstwem nieszczęśliwego wypadku część ubezpieczycieli wyszczególnia w swoich ofertach także inne przykre sytuacje. Za przykład mogą posłużyć świadczenia za poważne zachorowanie dziecka czy ukąszenie przez kleszcza (za które można np. sfinansować badania w kierunku boreliozy).

Przeczytajcie także: Ubezpieczenia szkolne trafiły do oferty Pocztowego

Przy wyborze ubezpieczenia dobrze jest zwrócić także uwagę na to, czy w polisie przewidziany jest zwrot kosztów leczenia wskutek nieszczęśliwego wypadku. Nierzadko to ten składnik odszkodowania może być ważniejszy dla portfela rodzica niż samo świadczenie "uszczerbkowe". Dzięki niemu można bowiem liczyć na to, że ubezpieczyciel sfinansuje przedstawione mu faktury za wizyty u lekarzy, badania, leki czy rehabilitację – do określonego w polisie limitu (lub limitów – jeśli rozdzielnie liczone są np. koszty leczenia, rehabilitacji czy sprzętu ortopedycznego). Oczywiście im wyższy limit, tym lepiej.

Typowym składnikiem polisy NNW jest też świadczenie za pobyt dziecka w szpitalu. Zwykle wyrażone jest ono jako kwota za dzień pobytu. Osoby, którym zależy na tego typu świadczeniu, powinny przed wyborem oferty zgłębić jej warunki – niektórzy ubezpieczyciele płacą już od pierwszego dnia, gdy dziecko przebywa w szpitalu, u innych prawo do świadczenia nabywa się po drugim dniu pobytu, a u innych nawet po piątym. Zasady wypłat mogą być też zróżnicowane w zależności od tego, czy dziecko pozostaje w szpitalu na skutek wypadku czy choroby (przy czym np. covid-19 może być szczególnie traktowany).

Wracając zaś do wspomnianej na wstępie sumy ubezpieczenia na wypadek śmierci dziecka, również ten składnik oferty nie zawsze daje się porównać w prosty sposób. Nie wszyscy ubezpieczyciele stosują bowiem płaską stawkę za takie zdarzenie. W niektórych ofertach kwota zmienia się, np. jeśli do zgonu doszło w wypadku komunikacyjnym albo na terenie placówki oświatowej.

W części ofert uwzględniono także wypłatę dla ubezpieczonego dziecka w razie śmierci jego rodzica w wypadku. Zwykle jest to kwota rzędu kilku tysięcy złotych, co raczej nie przystaje do skali potrzeb w sytuacji utraty rodzica. Spośród przejrzanych przeze mnie ofert pozytywnie wyróżnia się w tym względzie PZU, które w najwyższym wariancie proponuje 100 tys. zł. Jednak co do zasady, aby zapewnić dziecku wsparcie finansowe w takich okolicznościach, rodzic powinien być dobrze ubezpieczony w ramach własnej polisy na życie.

Przeczytajcie także: Raport na temat bankowości dla dzieci już wkrótce

Rodziców starszych dzieci może też zainteresować OC dla nastolatka. Polisą można objąć dzieci od 13 roku życia. Ubezpieczyciel pokryje wtedy koszty szkód rzeczowych lub osobowych wyrządzonych przez młodego człowieka. Taką opcję znajdziecie np. w ubezpieczeniu od Bezpiecznego czy od Compensy.

W ramach NNW szkolnego przewidziany jest też zwykle dostęp do usług assistance. W zależności od oferty klienci mogą liczyć np. na pomoc w organizacji leczenia czy rehabilitacji, wizytę pielęgniarki, dostęp do infolinii medycznej, dostawę leków czy sprzętu rehabilitacyjnego, a nawet organizację i pokrycie kosztów pogrzebu. Ubezpieczony może uzyskać wsparcie dotyczące nie tylko jego zdrowia fizycznego, ale też mogą mu zostać zorganizowane indywidualne korepetycje, by nadrobił zaległości wynikające z nieobecności w szkole, czy pomoc psychologa. W coraz większej liczbie ofert znaleźć też można ochronę związaną z korzystaniem przez dzieci z internetu, w tym w razie doświadczenia hejtu (szczególny nacisk na ten aspekt kładzie Uniqa).

Zakres usług pomocowych może być bardzo różnorodny, dlatego przy porównywaniu ofert, jeśli zależy Wam na tego typu wsparciu, nie ograniczajcie się do sprawdzenia, czy ubezpieczeniu towarzyszy assistance, ale dowiedzcie się, jakie świadczenia są w ofercie.

Powyższe informacje mogą Wam pomóc bardziej świadomie porównać oferty ubezpieczeń, co jest istotnie większym wyzwaniem niż sam zakup. Kiedy bowiem już zdecydujecie się na którąś z propozycji, zawarcie umowy będzie wymagało jedynie podania kilku najważniejszych danych i opłacenia online składki. W kilku kliknięciach zrobicie to na stronach internetowych samych ubezpieczycieli i niektórych multiagentów, ale coraz częściej także w bankowości mobilnej lub internetowej.

Fot. freepik.com

KATEGORIA
PORADNIKI
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies