Wcześniej rozwiązanie pojawiło się m.in. na rynkach: brytyjskim, francuskim, włoskim czy ukraińskim
Apple rozszerza zasięg swojej usługi Tap to pay. Korporacja poinformowała, że jej terminal aplikacyjny trafia na niemiecki rynek. W efekcie sprzedawcy u naszego zachodniego sąsiada będą mogli używać iPhone’a jako terminala i to bez konieczności podłączania do niego dodatkowego sprzętu.
Aby smartfon Apple zadziałał jak terminal, wystarczy, że sprzedawca uruchomi odpowiednią aplikację, wpisze kwotę transakcji i zaprezentuje ją klientowi, który zbliży do iPhone’a sprzedawcy swoją kartę, telefon czy zegarek z opcją płatności zbliżeniowych. Co istotne, na sprzęcie z logo nadgryzionego jabłka przyjmowane są płatności nie tylko urządzeniami tej firmy, ale też plastikowymi kartami płatniczymi czy konkurencyjnymi portfelami cyfrowymi, np. od Google.
Usługa Tap to pay pojawiła się najpierw w USA (na początku 2022 roku), a potem wdrożono ją w Australii oraz na Tajwanie. W połowie 2023 roku mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, że innowacja zawitała na brytyjski rynek. W Europie uruchomiono ją także w Holandii, Ukrainie, we Francji oraz we Włoszech.
Początkowo nowe narzędzie na niemieckim rynku zaoferują sprzedawcom i usługodawcom: Adyen, SumUp, Commerz Globalpay, myPOS, Nexi i Viva. Jeszcze w tym roku mają do nich dołączyć: Stripe, Revolut, mollie, Payone oraz Sparkassen-Finanzgruppe. Tap to pay jest kompatybilne z iPhone XS oraz nowszymi modelami. Od dzisiaj z pomocą tego narzędzia można płacić w sklepach Apple w Niemczech, niebawem pojawi się ono w kolejnych punktach w tym kraju. Wciąż nie jest jasne, kiedy usługa zawita do Polski, gdzie coraz większą popularnością cieszą się konkurencyjne rozwiązania działające na urządzeniach z Androidem.