Temat omawiany był podczas posiedzenia komisji sejmowych, w którym wzięli udział m.in. przedstawiciele środowiska insurtechowego
Środowisko insurtechów oraz pośredników ubezpieczeniowych ubiega się o uzyskanie dostępu do danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. W ostatnich dniach przedstawiciele tych dwóch branż uczestniczyli w posiedzeniu połączonych Komisji Cyfryzacji i Infrastruktury w Sejmie, gdzie przekonywali rządzących do swoich postulatów.
W państwowym rejestrze znajduje się szereg danych o pojeździe i jego właścicielu wykorzystywanych przy kalkulacji oferty ubezpieczenia. To m.in. informacje o uprawnieniach kierowcy do prowadzenia pojazdu, aktualności rejestracji pojazdu, jego stanie technicznym czy przebiegu. A od niedawna także informacje o mandatach czy punktach karnych. Dostęp do tego rodzaju informacji mają podmioty wymienione wprost w ustawie Prawo o ruchu drogowym, wśród których znajdują się zakłady ubezpieczeń.
Jest to ważne udogodnienie, dzięki któremu ubezpieczyciele mają dostęp do prawidłowych i aktualnych danych przy przedstawianiu oferty i zawieraniu umowy. Co więcej, możliwość pobrania szeregu informacji z państwowego rejestru otworzyła drogę do tzw. szybkiej ścieżki kalkulacji ubezpieczenia. Ubezpieczyciel, zintegrowany z zewnętrznymi bazami danych (a w szczególności z CEPiK-iem, za pośrednictwem UFG), jest w stanie przedstawić klientowi ofertę na podstawie dwóch danych – numeru PESEL (lub daty urodzenia) i numeru rejestracyjnego auta. O wszystkie pozostałe informacje, niezbędne do wyceny, nie musi już pytać klienta, bo pozyska je z rejestrów.
Tyle że – jak zaznaczają insurtechy i pośrednicy – zwykle klient szukając ubezpieczenia nie zwraca się bezpośrednio do ubezpieczyciela, ale do agenta, który już dostępu do państwowej ewidencji nie ma. – Dzisiaj, aby wykonać prostą kalkulację ubezpieczenia OC pojazdu, narzędzia informatyczne, z których korzystają klienci i pośrednicy, muszą pobierać dokładnie te same dane klienta z CEPiK z wykorzystaniem pośrednictwa każdego z zakładów ubezpieczeń z osobna, co czyni te rozwiązania nieefektywnymi i działającymi nieoptymalnie z punktu widzenia klienta – tłumaczy Michał Dworakowski z Polskie Polisy, który jest inicjatorem działań i brał udział w ostatnim posiedzeniu sejmowych komisji, a także we wcześniejszych spotkaniach z przedstawicielami Ministerstwa Cyfryzacji. Środowisko, na zaproszenie Michała Dworakowskiego, reprezentowali także przedstawiciele Unilinka oraz Insur Invest.
Pośrednicy liczą na dopisanie ich do listy podmiotów uprawnionych, co powinno uprościć proces pozyskiwania ofert dla klientów. Obecnie, jeśli u pośrednika dostępna jest tzw. szybka ścieżka kalkulacji, to jest to efekt integracji pośrednika z każdym z zakładów posiadających uproszczone ofertowanie i opiera się na tym, że każdy ubezpieczyciel z osobna odpytuje CEPiK o te same dane klienta. Jak mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, takie rozwiązanie wprowadził np. Rankomat czy CUK.