Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
KNF przygotował interpretację tzw. ustawy antylichwiarskiej. Ważną dla instytucji płatniczych wydających karty kredytowe

Zgodnie z dokumentem przygotowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego, maksymalne, pozaodsetkowe koszty kart kredytowych wydawanych przez małe lub krajowe instytucje płatnicze, nie powinny być wyższe niż 25 proc.

Kilka tygodni temu Komisja Nadzoru Finansowego wysłała do prezesów m.in. instytucji płatniczych i pożyczkowych pismo, w którym wyjaśnia swoją interpretację przepisów dotyczących kosztów obsługi kart kredytowych. Przypomnę, że problemy z wyliczeniem tych kosztów pojawiły się na początku ubiegłego roku, gdy w życie weszły przepisy najnowszej tzw. ustawy antylichwiarskiej.

Przeczytajcie także: Cardina znów wydaje karty kredytowe

Zgodnie z nimi pożyczki udzielane przez profesjonalnych kredytodawców, a więc banki, firmy pożyczkowe oraz spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, mogą być obciążane pozaodsetkowymi kosztami obsługi w wysokości maksymalnie 45 proc. Natomiast w przypadku pożyczek udzielanych przez inne podmioty, a więc np. przez osoby fizyczne, koszty ograniczono do 25 proc. Dodatkowo, ze względu na ustawowe wyłączenie, banki i SKOK-i wydając karty kredytowe nie muszą stosować się do żadnych limitów. Czy w tej sytuacji instytucja pożyczkowa wydająca kartę kredytową ma stosować limit w wysokości 25 proc., 45 proc. a może nie musi stosować żadnego? A co z instytucją płatniczą wydającą karty?

Część ekspertów uznała taki zapis ustawy za ewidentny błąd legislacyjny. Ich zdaniem w ustawie, w gronie firm wyłączonych spod limitu 25 proc., powinny znaleźć się także instytucje płatnicze. Tak się jednak nie stało. W efekcie niektóre firmy, jak np. Cardina, na początku ubiegłego roku musiały wstrzymać wydawanie kart kredytowych. Więcej na ten temat w tekście Kłopot instytucji płatniczych z kartami kredytowymi po wejściu antylichwy. Czy mogą, a jeśli tak, to jak je wydawać?

Przeczytajcie także: Gorzów chce być bardziej smart

Wydaje się, że pismo rozesłane właśnie przez KNF kończy problemy interpretacyjne. Z tym że nie jest ono korzystne dla instytucji płatniczych i pożyczkowych, bo stawia je w gorszej sytuacji niż banki i SKOK-i. Zgodnie ze stanowiskiem nadzoru tzw. niebankowi dostawcy usług płatniczych (w skrócie NBDUP), a więc przede wszystkim małe instytucje płatnicze oraz krajowe instytucje płatnicze, mogą udzielać wyłącznie kredytu płatniczego np. w karcie. W przypadku takiego kredytu pozaodsetkowe koszty nie mogą być wyższe niż 25 proc. Dodatkowo mogą być pobierane opłaty związane z obsługą samej karty, ale nie mogą one być nadmierne. Dokładnie co to znaczy, nie wiadomo, aczkolwiek KNF pisze, że nie powinny one przekraczać standardów rynkowych.

Jeżeli zaś chodzi o tzw. firmy hybrydowe, a więc instytucje pożyczkowe, które jednocześnie mają status małej instytucji płatniczej lub licencję krajowej instytucji płatniczej, to mogą one udzielać – jako MIP lub KIP – kredytu płatniczego z kartą, albo – jako instytucja pożyczkowa – kredytu konsumenckiego niebędącego kredytem płatniczym, a niezależnie od tego, także kartę płatniczą. W każdej sytuacji instytucja powinna w relacji z konsumentem wskazać, jakiego kredytu udziela. Jeśli ofertę karty przygotuje jako instytucja płatnicza – to związane z kredytem koszty nie mogą przekroczyć 25 proc. Jeśli zaś kredytu udzieli jako firma pożyczkowa – koszty z nim związane nie powinny być wyższe niż 45 proc. W tym wypadku nie obowiązuje zwolnienie ze stosowania tego limitu tak jak w przypadku banków. Zgodnie z interpretacją KNF, choć firma hybrydowa jest jednocześnie instytucją pożyczkową i płatniczą, to kartę wydaje jako instytucja płatnicza a kredytu udziela jako instytucja pożyczkowa.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies