Rynek kart kredytowych nadal się kurczy. Na koniec września było ich o ok. 30 tys. mniej niż na koniec czerwca
Na koniec września klienci indywidualni największych polskich banków posiadali ponad 4,6 mln kart kredytowych (łącznie z kartami czekającymi na aktywację). To rezultat nieznaczenie gorszy od tego zanotowanego na koniec czerwca br. (spadek o ponad 30 tys.). Jak wynika z danych zebranych przez serwis cashless.pl, to również o blisko 60 tys. mniej plastików niż na koniec marca.
Ranking ponownie otwiera największy polski bank, czyli PKO BP, z blisko 920 tys. wydanych kredytówek. Na kolejnych miejscach zestawienia znalazły się BNP Paribas, Santander oraz Pekao – wszystkie trzy instytucje na koniec września mogły się pochwalić ponad 600 tys. wydanych kredytówek dla klientów indywidualnych. Jednocześnie tylko ten ostatni zanotował wzrost liczby plastików.
Segment kart kredytowych sukcesywnie kurczy się od dłuższego czasu (kilkanaście lat temu było ich w użyciu dwa razy więcej niż obecnie). Choć czasem na tym rynku zdarzają się wyjątkowe kwartały, kiedy liczba kart nieznacznie rośnie (tak było np. w ostatnim kwartale 2022 roku), to trwający od dłuższego czasu trend dla kredytówek jest negatywny.
Trzeba natomiast odnotować, że część banków odmawia podawania tych danych. Szczególnym przykładem jest tu Citi Handlowy, który na ryku kart kredytowych jest dużym graczem.
W serwisie cashless.pl możecie przeczytać także, że na koniec września w portfelach klientów indywidualnych największych rodzimych banków było blisko 32,8 mln kart debetowych. Także i w tym przypadku najwięcej wydał ich PKO BP: ponad 8,3 mln, a zatem niewiele mniej niż łącznie liczone Pekao i Santander, które zajęły odpowiednio drugie i trzecie miejsce w zestawieniu.