Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Millennium – kolejny bank, który inwestuje w smartplacówki

Pierwszy oddział Millennium w nowej formule został właśnie otwarty w Gdańsku

Banki poszukują nowej koncepcji na swoje oddziały, bo dotychczasowa formuła przestała się sprawdzać. Klienci coraz więcej czynności związanych z finansami mogą wykonywać samodzielnie w domu przez elektroniczne kanały dostępu do banku. I mam na myśli nie tylko przelewy czy zakładanie lokat, ale też coraz częściej zaciąganie kredytów. Tradycyjne oddziały tracą więc pomału sens. Ich liczba systematycznie spada. Komisja Nadzoru Finansowego podała, że w kwietniu było ich w Polsce 14,2 tys., w porównaniu do 14,9 tys. przed rokiem.

Czy Millennium odnalazł właśnie sens istnienia sieci oddziałów? Jego nowa placówka powstała w Centrum Handlowym Matarnia. Oprócz oferty produktów i obsługi posprzedażowej znalazła się w niej także strefa z automatyczną obsługą gotówkową z bankomatami i wpłatomatami. Indywidualne spotkania i rozmowy z klientami mają odbywać się w przeszklonych, ale zamkniętych pomieszczeniach.

Przeczytajcie także: Rośnie liczba klientów bankowości elektronicznej

W oddziale znajdują się także stanowiska z tabletami oraz dostępem do internetowego serwisu transakcyjnego. Umieszczono tu strefę klienta oczekującego (to tak teraz nazywa się poczekalnię), wyposażoną w kanapy, ekspres do kawy, automat z wodą i kącik dla dzieci. – Chociaż nasi klienci coraz częściej korzystają z kanałów cyfrowych, to jednak w dalszym ciągu cenią sobie relacje międzyludzkie i oczekują bezpośredniego kontaktu z opiekunem klienta – powiedział Wojciech Rybak z zarządu Millennium, odpowiedzialny za bankowość detaliczną. Do końca tego roku powstaną dwa kolejne oddziały Millennium nowej generacji – w Katowicach i Łodzi.

Millennium to nie pierwszy bank, który zmienia formułę swoich oddziałów. Jako pioniera w tym zakresie trzeba chyba wymienić Citi, który od kilku lat otwiera tzw. smartoddziały. Zlokalizowane w centrach handlowych placówki są nastawione na sprzedaż nowych produktów finansowych. Natomiast obsługa kasowa odbywa się w urządzeniach automatycznych.

Przeczytajcie także: W ciągu miesiąca banki zamknęły 100 placówek

Doświadczenia innego polskiego banku zdają się wskazywać jednak, że pójście w pełną automatyzację placówki to nie jest dobry pomysł. Mam na myśli Getin Bank, który swego czasu testował tzw. Getin Pointy. Te minioddziały również były zlokalizowane w dużych galeriach handlowych, jednak w odróżnieniu od konkurencji tu nie było pracowników a wszystkie sprawy klienci załatwiali sami przy pomocy maszyn i komputerów. Rozwiązanie nie przyjęło się, a projekt zawieszono.


KATEGORIA
KONTA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies