Spadła za to liczba i wartość oszustw przy wykorzystaniu przelewów
Narodowy Bank Polski opublikował najnowszy raport na temat transakcji oszukańczych w branży finansowej. Wynika z niego, że w IV kw. ubiegłego roku banki odnotowały najwyższą w historii wartość fraudów przy wykorzystaniu kart płatniczych. Wyniosła ona ponad 25 mln zł, co oznacza, że wzrosła w porównaniu z poprzednim kwartałem aż o 41,5 proc.
Co ciekawe, stało się tak przy jednoczesnym zmniejszeniu się liczby transakcji oszukańczych, z ponad 86 tys. do ok. 71 tys., czyli o ok. 18 proc. Oznacza to, że zwiększyła się średnia kwota pojedynczego oszustwa, z 207 zł do 358 zł. NBP podał także, że większość, bo 74 proc., fraudów przeprowadzono w internecie, a aż 93 proc. poza Polską.
W raporcie opublikowanym przez NBP znajdują się także informacje na temat transakcji oszukańczych odnotowanych przez operatorów terminali płatniczych. Dane te różnią się od bankowych, gdyż nie obejmują operacji wykonanych za granicą kartami wydanymi w Polsce. Zatem wg operatorów POS-ów liczba fraudów zmalała o 20 proc. z 12 tys. w III kw. 2022 r. do 9,6 tys. w ostatnim okresie ubiegłego roku. Ich wartość zmniejszyła się zaś z 9,9 mln zł do 8,8 mln zł, a więc o ok. 11 proc. Większość, bo 83,8 proc. fraudów przeprowadzono przy pomocy kart wydanych za granicą.
Zmniejszyła się liczba i wartość oszustw przeprowadzonych przy pomocy przelewów. W okresie październik-grudzień 2022 r. było ich 10,6 tys., a wartość osiągnęła 47,3 mln zł. W porównaniu z okresem lipiec-wrzesień oznacza to zmniejszenie o odpowiednio 17 proc. i 12,5 proc. Średnia nieznacznie wzrosła z 4,2 tys. zł do 4,45 tys. zł. Co ciekawe, pod względem liczby najwięcej oszustw jest przeprowadzanych w aplikacjach mobilnych – 47,2 proc., a pod względem wartości – w internecie: 74 proc.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną informację zawartą w raporcie NBP, a więc na wartość strat instytucji finansowych z tytułu transakcji oszukańczych. Są one dużo niższe od wartości odnotowanych fraudów. Na przykład banki z tytułu fraudów kartowych poniosły straty w wysokości 1,8 mln zł, a przelewami – 4 mln zł. Operatorzy terminali płatniczych stracili zaś tylko 147,5 tys. zł. To prawdopodobnie oznacza, że większość zgłaszanych przez klientów oszustw uznawana jest za ich niedbalstwo i to oni ponoszą ich koszty.
W swoim raporcie NBP pisze też, że liczba i wartość transakcji oszukańczych w stosunku do całego wolumenu jest bardzo niska. Na przykład w przypadku fraudów kartowych stanowią one jedynie 0,003 proc. liczby oraz 0,009 proc. wartości wszystkich operacji kartowych. To dowód, zdaniem NBP, że Polska jest najbezpieczniejszym rynkiem płatniczym w Europie.