Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Kościński: w ciągu kilku miesięcy w każdym urzędzie pojawi się terminal do płatności kartami

Transakcje mają być bezpłatne zarówno dla petentów jak i administracji. Zapłacą banki

Zdaniem wiceministra rozwoju Tadeusza Kościńskiego prace nad projektem zaopatrzenia administracji publicznej w terminale płatnicze są bardzo zaawansowane. – W ciągu kilku miesięcy chcemy przedstawić szczegóły koncepcji zakładającej, że w każdym urzędzie administracji rządowej i samorządowej obywatele będą mogli uregulować swoje zobowiązania wobec państwa bezgotówkowo. Jeszcze w tym roku chcielibyśmy przeprowadzić pilotaż obejmujący wybrane miasto w Polsce, w którym do wszystkich placówek administracji trafią terminale płatnicze, umożliwiające transakcje kartami oraz telefonami – powiedział wiceszef resortu rozwoju podczas kończącej się dzisiaj konferencji Poland Payments Summit. Serwis Cashless jest patronem medialnym tego wydarzenia.

Przeczytajcie także: Rząd wypowiada wojnę gotówce

Kościński zadeklarował, że po przeprowadzeniu pilotażu, w krótkim czasie wszystkie urzędy w Polsce zostaną objęte projektem. Płatności bezgotówkowe będą przyjmowane bez dodatkowych opłat zarówno dla petentów jak i dla samej administracji. Koszty pokryć mają działające w Polsce instytucje finansowe, głównie banki. Dlaczego będzie się im to opłacało? – Dzięki upowszechnieniu płatności bezgotówkowych część osób, które dziś posługują się gotówką, wyjmie pieniądze ze skarpety i włoży je na rachunki. A banki zarobią na odsetkach – uważa Tadeusz Kościński.

Co na to banki? – Z pobieżnych szacunków wynika, że trzeba będzie zainstalować ok. 70 tys. terminali POS. To nie jest ciężar, którego sektor nie zdoła udźwignąć – stwierdził Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich. Dodał jednak, że aby ten projekt miał sens, władze nie mogą poprzestać jedynie na wstawieniu POS-ów do urzędów. – Powinien jednocześnie pojawić się jakiś element edukacyjny, nakłaniający do przyjmowania płatności w formie bezgotówkowej. Bo bez tego skończy się na tym, że terminale będą, ale panie kasjerki w urzędach gmin i tak będą prosiły o gotówkę, bo tak robią od lat – powiedział wiceprezes ZBP.

Przeczytajcie także: Terminal w urzędzie czy radiowozie to dziś konieczność

Zdaniem specjalistów objęcie siecią akceptacji całej administracji publicznej będzie miało ogromne znaczenie dla upowszechnienia obrotu bezgotówkowego w Polsce. – Jeżeli konsument nie może zapłacić kartą w urzędzie, to potrzebuje gotówki, która mu później zostaje w portfelu i z konieczności korzysta z niej także w sklepie – mówi Aleksander Naganowski, dyrektor ds. rozwoju nowego biznesu w polskim oddziale MasterCard.

Pomysłowi wdrożenia płatności kartowych we wszystkich urzędach w Polsce trzeba oczywiście przyklasnąć. Badania przedstawione niedawno przez Visa Europe pokazują, że w minionym roku tylko 12 proc. z Was zapłaciło za coś w urzędzie kartą. Spośród tych, którym się to nie udało, aż 70 proc. odpowiedziało, że zapłacić bezgotówkowo nie mogło, bo w urzędzie nie było terminala. Zastanawiam się jednak, czy uda się obronić model ekonomiczny koncepcji zaprezentowanej przez wiceministra rozwoju. Czy banki po sukcesie projektu składania wniosków w programie "500 plus" przez systemy transakcyjne zechcą ponownie zrobić coś pro bono?

KATEGORIA
TEMAT DNIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies