Firma Fiserv Polska, właściciel marki PolCard, podzieliła się wynikami najnowszego badania o nawykach płatniczych Polaków
Jeżeli Polacy decydują się na zapłacenie kartą, telefonem lub zegarkiem, robią to najczęściej w dużych marketach – wynika z badania Fiserv Polska (działającego pod marką PolCard from Fiserv). 80,7 proc. ankietowanych zadeklarowało, że bezgotówkowo płaci właśnie w największych sklepach. 65,4 proc. badanych wskazało na stacje paliw, a 60,3 proc. – co niektórych może zaskoczyć – małe, osiedlowe sklepy.
Ponad lub blisko połowa respondentów wskazała, że na płatności bezgotówkowe decyduje się w aptekach, drogeriach czy restauracjach. Rzadziej po "plastik" albo telefon, gdy przychodzi do zapłaty, sięgano w urzędach i u lekarza.
– Pocztę wymieniło 28 proc. ankietowanych, a płatności za bilety w komunikacji miejskiej 27 proc. Podczas korzystania z usług specjalistycznych takich jak naprawa samochodu w warsztacie, kartą, telefonem lub zegarkiem płaci prawie 28 proc. Co czwarty ankietowany najczęściej wybiera płatności bezgotówkowe w kiosku i za taxi, a co szósty w punkcie ksero i sklepie papierniczym – czytam w informacji Fiserv na temat badania.
Około 70 proc. Polaków regularnie płaci bezgotówkowo za towary i usługi. Odsetek osób, które decydują się na taką formę płatności, jest najwyższy w grupie w wieku 18-29 lat – sięga 88 proc.
O tym, jak pod względem dostępności terminali i innych usług bezgotówkowych wypadają polskie miasta, możecie przeczytać w najnowszym raporcie cashless.pl. W rankingu Cashless Cities, o najbardziej bezgotówkowych miastach w Polsce, najlepiej wypadł Wrocław, a miejsca na podium zajęły też kolejno Gliwice i Lublin. Aby pobrać raport wystarczy kliknąć poniższy banner.