Allegro konsekwentnie uniezależnia się od zewnętrznych dostawców usług. Dotyczy to nie tylko operatorów logistycznych (przypomnę, że od niedawna Allegro dysponuje własną siecią automatów paczkowych), ale przede wszystkim instytucji finansowych. Koronnym przykładem jest przejęcie fintechu FinAi, który został przekształcony w Allegro Pay i oferuje płatności odroczone. Początkowo usługa ta działała równolegle z podobną, wprowadzoną wcześniej przez Allegro przy współpracy z firmą PayPo. Gdy jednak Allegro Pay dopracowało swoje procesy, kooperacja z PayPo została zakończona. Wkrótce później Allegro zrezygnowało także ze współpracy z BNP Paribas przy oferowaniu kredytów ratalnych, których obsługę przejęło Allegro Pay.

Innym przejawem tego zjawiska było uniezależnienie się od operatora płatności PayU, który w przeszłości miał wyłączność na obsługę płatności klientów korzystających z allegro.pl. Najpierw przekierowano część transakcji do konkurencyjnego operatora – Przelewy24. Teraz część z nich trafia do Allegro Finance. Zakładam, że kolejnym krokiem będzie przejęcie pełnej obsługi płatności na platformie przez spółkę należącą do Allegro.

Wygląda na to, że wszystkie te działania mają jeden cel: przejęcie pełnej kontroli nad obsługą klienta, od zamówienia do dostarczenia paczki. Jeżeli to się uda, przed Allegro otworzy się szansa na maksymalne uproszczenie i ułatwienie procesu kupowania na swojej platformie, a oferowany przez firmę tzw. user experience (wygoda korzystania) będzie trudny do doścignięcia. Z drugiej jednak strony Allegro przestanie być tylko platformą e-commerce, a stanie się jednocześnie firmą kurierską, operatorem płatności, kredytodawcą (docelowo być może i firmą windykacyjną) itd. Czy taki skomplikowany model biznesu nie grozi jednak spadkiem jakości obsługi klientów w dłuższej perspektywie?