Transakcja połączenia obu banków ma się zakończyć w tym roku
Jak wiecie, w piątek rano gruchnęła wieść o tym, że Alior kontynuuje proces repolonizacji polskiego sektora bankowego i przejmie część BPH. W rękach dotychczasowego właściciela BPH pozostać ma m.in. portfel kredytów hipotecznych w walutach obcych. Alior przejmie natomiast oddziały BPH, portfel kredytów gotówkowych, kart i rachunków rozliczeniowych. To będzie nieść pewne konsekwencje.
Po pierwsze BPH należy do banków, które posiadają zezwolenie na wydawnictwo kart dwóch największych organizacji płatniczych, czyli MasterCarda i Visy. Tymczasem Alior wydaje wyłącznie plastiki tej pierwszej. Gdy w ubiegłym roku przejął innego konkurenta wydającego visy, a więc Meritum, wymienił jego wszystkim klientom karty na mastercardy. Należy się więc spodziewać, że tym razem będzie podobnie a posiadacze kart z logo Visy w BPH będą musieli przygotować się na wymianę plastików.
Klienci BPH muszą liczyć się także z tym, że po fuzji operacyjnej, której daty oczywiście jeszcze nie znamy, prawdopodobnie zmianie ulegną numery ich kont osobistych. Taki model łączenia baz klientowskich Alior zastosował w ubiegłym roku, kiedy przyłączał do swoich systemów rachunki prowadzone przez Meritum.
Kolejna zmiana czeka użytkowników aplikacji mobilnej BPH. Prawdopodobnie stracą ją na rzecz apki oferowanej przez Aliora. Miejmy nadzieję, że do tego czasu doczeka się on nowej generacji tego rozwiązania. Oferowane obecnie zdecydowanie odstaje od rynkowego standardu. Boleśnie odczuli to w przeszłości mobilni klienci Meritum, którego aplikacja należała do najlepszych w Polsce. Po fuzji musieli przesiąść się na archaiczne rozwiązanie Aliora a część z nich, czyli mali przedsiębiorcy, całkowicie stracili dostęp do apki.
Nawiasem mówiąc zastanawiam się, czy kolejna fuzja nie wpłynie na spowolnienie prac nad nową aplikacją i serwisem transakcyjnym, które Alior obecnie prowadzi. Parę tygodni temu prezes banku Wojciech Sobieraj deklarował, że oba rozwiązania zadebiutują pod koniec bieżącego lub na początku przyszłego roku. Nie chciałbym być złym prorokiem, ale jeżeli duża część zasobów banku zostanie zaangażowana w fuzję z BPH, termin ten może nie zostać dotrzymany.
Połączenie obu instytucji na pewno zaś będzie oznaczało zmniejszenie liczby oddziałów przynajmniej w tych sytuacjach, gdy placówki BPH sąsiadują z placówkami Aliora. Sam znam takie miejsca. To oczywiście nieść będzie za sobą konieczną redukcję zatrudnienia. Klienci BPH zaś powinni przygotować się na podwyżki cen. Prowizje za prowadzenie rachunków czy używanie kart w Aliorze są zasadniczo wyższe, zwłaszcza jeżeli ktoś niezbyt aktywnie korzysta z usług banku.
Fot. na licencji CC Henryk Borawski