Zgodnie z warunkami ubezpieczenia Revolut, polisa nie chroni podróżnych, jeśli nie stosują się do zaleceń swojego rządu
Już prawie wakacje. Wiele osób planuje zagraniczne wyjazdy, a wśród nich są zapewne klienci Revoluta korzystający z oferowanych przez ten fintech ubezpieczeń podróżnych. Mam dla nich przykrą wiadomość. Wykupywanie teraz takich ubezpieczeń jest pozbawione sensu. Dlaczego? W OWU, czyli w warunkach polisy zapisano bowiem, że odszkodowanie nie należy się, jeśli klient nie stosuje się do zaleceń swojego rządu.
Firmy ubezpieczeniowe obserwują zwykle to, co jest publikowane na stronie internetowej polskiego MSZ. Tymczasem tam wyraźnie zakomunikowano, że rząd w związku z pandemią odradza w tej chwili podróże zagraniczne, jeśli nie są one niezbędnie konieczne.
Na problem z ubezpieczeniami Revoluta zwrócił uwagę jeden z czytelników cashless.pl. Revolut na Twitterze potwierdził, że polisy nie są honorowane w wyżej opisanym przypadku. Wprawdzie fintech mówi o chwilowym ich zawieszeniu, ale czytelnik przypomina, że zalecenia MSZ o unikaniu podróży obowiązują już od ośmiu miesięcy. Biuro prasowe Revoluta nie zaprzeczyło takiej interpetacji przepisów.
Dlatego, jeśli korzystanie w Revolucie z darmowego planu Standard i aktywowaliście kiedyś funkcję ubezpieczeń, lepiej ją wyłączcie. System zacznie pobierać opłaty za każdy dzień, gdy tylko przekroczycie granicę, a i tak nie zostaniecie objęci ochroną. Jeżeli nie wyłączycie tej funkcji przed wyjazdem, nie zrobicie już tego samodzielnie w aplikacji. Trzeba będzie interweniować poprzez czat i prosić konsultantów. A jak wiadomo, z tym może być różnie. Natomiast w przypadku użytkowników korzystających z planów Premium i Metal, obowiązują zapisy umowy ubezpieczenia znajdujące się w OWU. Nic nie dopłacą, ale polisa także nie zadziała.