W marketach z aplikacjami pojawiła się aktualizacja apki ING Banku Śląskiego. Najważniejszą nowością wprowadzaną przez kolejną jej wersję jest funkcja „podziel wydatki”. Może być przydatna w sytuacji, gdy uzytkownik aplikacji np. wspólnie ze znajomymi bawi się w klubie czy restautacji, ale gdy przychodzi do płacenia okazuje się, że kelner lub barman wystawił jeden rachunek. W takich okolicznościach płaci jedna osoba, a potem pojawia się problem z odzyskaniem pieniędzy od pozostałych uczestników wspólnej zabawy, którzy albo zapominają o długu, albo nie pamiętają ile pieniędzy powinni zwrócić. Nowa funkcja aplikacji ten kłopot w znacznym stopniu redukuje.

Jeśli chcemy podzielić wydatek, do rozliczenia wystarczy wybrać odpowiednie osoby z książki adresowej smartfona i zdecydować ile nam mają oddać. Wiadomość o rozliczeniu, z informacją o kwocie i numerze rachunku, na który należy przelać pieniądze jest przesyłana do wskazanych osób sms-em lub e-mailem. W drugim przypadku istnieje możliwość załączenia zdjęcia paragonu.

„Podziel wydatki” to kolejna ciekawa funkcja ING BankMobile wprowadzona w ostatnich miesiącach. Od listopada klienci mogą zapisywać w aplikacji paragony, aby w każdej chwili mieć do nich łatwy dostęp.

Aplikacja Banku Śląskiego charakteryzuje się również jedną z najłatwiejszych na rynku metod logowania. W przeciwieństwie do większości produktów konkurencji nie wymaga podawania pełnego numeru identyfikacyjnego i hasła alfanumerycznego. Aby się zalogować do systemu i uzyskać dostęp do konta, wystarczy podać czterocyfrowy identyfikator oraz PIN. Zaletą aplikacji są także niespotykane gdzie indziej, opisane przez mnie funkcje. Wciąż jednak rozwiązania proponowane przez ING odstają od konkurencji pod względem możliwości transakcyjnych. Na przykład przy pomocy aplikacji nie można zaciągać kredytów czy pożyczek, co u rynkowych prymusów mobilnej bankowości staje się powoli standardem.