A konkretnie możliwość taką (zdaje się, że jako pierwsi w Polsce) uzyskali klienci PKO BP
Przekazy pieniężne Western Union nie należą do najtańszych, ale wciąż wykorzystywane są przez niektórych Polaków. Ponoć cieszą się dużą popularnością wśród naszych rodaków pracujących za granicą, którzy w ten sposób przesyłają środki swoim rodzinom w kraju.
Znam kilka tańszych sposobów rozwiązania tego problemu, ale jeżeli ktoś już życzy sobie skorzystać z usług WU mam dla niego dobrą wiadomość. Jeżeli skorzysta z bankowości mobilnej PKO, może już odbierać przekazy bezpośrednio w aplikacji IKO. Odbieranie przelewu w smartfonie przypomina proces wykorzystywany w serwisie internetowym. Użytkownik wpisuje w odpowiednim polu kod przekazu, po czym pieniądze od razu znajdą się na jego rachunku osobistym.
Na razie usługa dostępna jest dla posiadaczy telefonów iPhone. Z zapowiedzi przedstawicieli PKO wynika, że jeszcze w tym a najpóźniej w II kwartale do nowej funkcji dostęp dostaną również użytkownicy smartfonów z systemami Android i Windows Phone.
PKO długo opierał się mobilnej rewolucji rozwijając raczej serwis „lajt", ale gdy postawił na aplikację to zrobił to z przytupem. Od kilku tygodni klienci tego banku mają dostęp do bankowości mobilnej nowej generacji, która zastąpiła apkę IKO stworzoną pierwotnie jako aplikacja płatnicza. Funkcjonalność nowego IKO sytuuje ją w czołówce takich rozwiązań w kraju i nie odstaje od konkurencyjnych rozwiązań, oferowanych przez mBank, Millennium czy BZ WBK.
IKO od niedawna umożliwia dokonywanie płatności mobilnych w technologii HCE, a wkrótce zakres działania aplikacji zostanie jeszcze zwiększony. Wśród nowych, ciekawych elementów, jakie zyskają klienci, wymienić można np. funkcję czasowego blokowania i trwałego zastrzegania kart.