Aplikacja Moje Usługi od ING ma zostać udostępniona wszystkim zainteresowanym klientom już jutro
Biuro prasowe ING podało, że w środę w marketach z aplikacjami na urządzenia mobilne pojawić się ma apka Moje Usługi. Program przeznaczony jest dla klientów korzystających z systemu, który do tej pory był dostępny wyłącznie za pośrednictwem internetowego serwisu transakcyjnego. Moje Usługi zostały wprowadzone przez należącą do Banku Śląskiego spółkę ING Usługi dla Biznesu. Platforma pozwala regulować w jednym miejscu płatności za stałe rachunki takie jak: dostawa energii elektrycznej, kablówka, telefon komórkowy. Aby korzystać z systemu Moje Usługi, nie trzeba być klientem ING.
O tym, że na prośbę użytkowników systemu Moje Usługi nowa aplikacja może się pojawić, serwis cashless.pl donosił już latem ubiegłego roku w tekście ING wprowadzi aplikację mobilną Moje Usługi? W ankiecie pyta klientów o cechy, jakie powinna mieć.
Aplikacja mobilna Moje Usługi umożliwia w zasadzie pełne zarządzanie kontem. Możecie więc za jej pomocą: dodawać nowych wystawców faktur, które chcecie za pomocą serwisu Moje Usługi opłacać, tworzyć koszyk płatności, dodawać karty będące źródłem płatności, przeglądać historię płatności, analizować statystyki, itd. Dodatkowo w apce znajdziecie moduł z ofertami np. tańszego internetu oraz program poleceń (ING płaci 30 zł za każdego poleconego klienta, który zarejestruje się i za pomocą Moje Usługi opłaci pierwszą fakturę).
Aplikacja mobilna Moje Usługi pozwala także na konfigurację powiadomień o zbliżających się terminach płatności za faktury. Można więc ustawić wysyłanie powiadomień za pośrednictwem wiadomości e-mail, SMS lub komunikatów push. Generalnie po zainstalowaniu aplikacji na smartfonie korzystanie z serwisu przeglądarkowego nie będzie potrzebne.
Podczas kilkudniowych testów aplikacji zauważyłem jednak pewne niedoskonałości. Na przykład, aby skorzystać z prostej funkcji zmiany avatara, użytkownik jest przekierowywany do usługi zewnętrznej, gdzie musi się dodatkowo zarejestrować. Apka Moje Usługi ma także dość irytującą przypadłość, która charakteryzuje bankowość mobilną ING na urządzeniach z Androidem, czyli brak możliwości wyjścia z aplikacji przyciskiem "back". Wreszcie mam wrażenie, że brakuje jej pulpitu – od razu po zalogowaniu użytkownik znajduje się "w środku" programu.
A tak wygląda menu główne aplikacji, rozwijane z hamburgera umieszczonego u góry ekranu po lewej stronie. Ja bym pewnie próbował umieścić je na dole, aby ułatwić dostęp do menu użytkownikom obsługującym smartfon jedną ręką.
Reasumując. Klienci Moje Usługi na pewno zapiszą na plus wdrożenie aplikacji mobilnej, bo teraz nie będą musieli uruchamiać komputera za każdym razem, gdy będą chcieli sprawdzić zbliżające się terminy płatności rachunków. Niemniej na pewno z zainteresowaniem będą oczekiwać kolejnych aktualizacji poprawiających wygląd i funkcjonalność aplikacji.