Większość banków oferujących takie rozwiązania jak Apple Pay czy Google Pay w ostatnim kwartale ub. roku odnotowała spadek liczby transakcji
Z danych udostępnionych serwisowi cashless.pl przez największe banki działające na polskim rynku wynika, że w IV kw. ubiegłego roku odnotowały one ok. 87,5 mln zbliżeniowych transakcji mobilnych. Chodzi o płatności przy wykorzystaniu takich rozwiązań jak Apple Pay, Google Pay czy Garmin Pay. To nieznaczny spadek w porównaniu z III kw. 2020 r., gdy transakcji było ponad 89 mln, ale znacznie więcej w porównaniu z IV kw. 2019 r., gdy było ich 57 mln.
Zmniejszenie liczby mobilnych płatności zbliżeniowych, zaobserwowane w ostatnim kwartale ubiegłego roku, można określić mianem pandemicznej zadyszki. Przez większość tego okresu obowiązywały bowiem ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej, związane z rozwojem pandemii koronawirusa. Zamknięcie wielu hoteli czy restauracji uniemożliwiło klientom banków korzystanie z ich usług i tym samym realizowanie płatności mobilnych.
Mimo to w skali roku rozwiązania takie jak Apple Pay czy Google Pay odnotowały skokowy wzrost popularności.
Większość banków, które udostępniły serwisowi cashless.pl statystyki dotyczące transakcji mobilnych, odnotowała ich spadek w IV kw. Wyjątek stanowią dwa banki, czyli mBank i spółdzielcza grupa SGB, które mimo ograniczeń gospodarczych chwalą się wzrostem transakcyjności.
A na koniec jedna uwaga dotycząca metodyki poniższego zestawienia. Pozwala ono na obserwowanie trendów zachodzących w sektorze mobilnych płatności zbliżeniowych, jednak nie oddaje w pełni sytuacji na rynku. Część banków oferujących takie usługi wciąż nie zdecydowała się bowiem podzielić danymi obrazującymi popularność płatności smarfonami wśród swoich klientów. Mowa o takich bankach jak np. ING czy PKO BP.