Podczas gdy w Europie i Stanach trwa batalia o wykreowanie standardu płatniczego z wykorzystaniem smartfonów, istnieją rozwiązania mobilne, które do płatności nie potrzebują komórek
Mowa o systemach płatniczych wykorzystujących biometrię. Zarówno Ingenico jak i Verifone, czyli dwaj liderzy rynku terminali POS, posiadają już w ofercie urządzenia umożliwiające przyjmowanie płatności np. poprzez odcisk palca. Takie terminale funkcjonują w kilku krajach świata. – Wykorzystywane są nie tylko jako narzędzia akceptacji płatności bezgotówkowych, ale także jako mobilne punkty obsługi bankowej – mówi Piotr Waś, szef biura Ingenico na Polskę i kraje bałtyckie.
Podkreśla, że biometria wykorzystywana jest dziś w krajach, w których infrastruktura finansowa jest słabo rozwinięta, a więc przede wszystkim w Afryce i w Azji. Na szczególną uwagę zasługuje użycie terminali biometrycznych w Indiach – drugim najludniejszym państwie świata. W rezultacie współpracy z tamtejszymi instytucjami finansowymi Ingenico dostarczyło do Indii 31 tys. bezprzewodowych terminali z czytnikami linii papilarnych. Takie urządzenia biometryczne wykorzystywane są również m.in. w Republice Południowej Afryki, w Ghanie, Demokratycznej Republice Konga, w Zambii, Ugandzie, Tanzanii czy Kenii. Z kolei firma Verifone najwięcej terminali biometrycznych dostarczyła do Nigerii.
W Polsce jak dotąd nie wdrażano terminali płatniczych wyposażonych w technologię biometryczną. Jest ona za to wykorzystywana w bankomatach sieci Planet Cash, w oddziałach banku BPH oraz w Getin Pointach, czyli automatycznych punktach obsługi Getin Noble Banku. Wszystkie trzy projekty bazują na biometrii naczyń krwionośnych. To rozwiązanie wymyślone w Japonii i charakteryzujące się, wedle zapewnień jego dostawcy, największym stopniem bezpieczeństwa.
Po przejęciu mniejszego konkurenta przez Aliora marka Meritum zniknie z rynku jeszcze w tym roku
W przeciwieństwie do biometrii linii papilarnych, biometria naczyń o nazwie finger vein ma być o wiele trudniejsza do skompromitowania. Przy tym nie niesie ryzyka wycieku danych osobowych, gdyż w bazie wykorzystywanej w tej technologii, nie są przechowywane obrazy struktur żył palców, a jedynie kody liczbowe, wyliczone na podstawie tych obrazów.
Aby usługi finansowe w oparciu o rozwiązania biometryczne mogły się rozwinąć w Polsce lub innym kraju UE, najpierw trzeba by zbudować odpowiednią infrastrukturę. Musiałaby więc powstać ogólnokrajowa baza zawierająca dane biometryczne klientów, a bankomaty, oddziały banków czy terminale płatnicze musiałyby zostać wyposażone w czytniki. Na razie nie ma to uzasadnienia ekonomicznego.