Użytkownicy aplikacji innogy go! będą mogli korzystać z elektrycznej floty aut w stolicy jeszcze tylko do połowy marca
Wypożyczalnia elektrycznych aut na minuty, innogy go!, poinformowała o planowanym zakończeniu działalności – w połowie marca usługa zniknie z rynku. Oznacza to, że biznes nie zdołał przetrwać dwóch lat (uruchomiono go w kwietniu 2019 roku). Po ulicach Warszawy przez kilka kwartałów przemieszczało się 500 elektrycznych BMW i3, które ponoć cieszyły się sporym zainteresowaniem. Pandemia powstrzymała jednak rozwój floty.
Firma sprecyzowała, że podczas całego okresu funkcjonowania użytkownicy innogy go! przejechali elektrycznymi pojazdami ponad 7 mln kilometrów, dzięki czemu ograniczono emisję dwutlenku węgla o prawie 1 tys. ton. Za rozwiązaniem stała firma innogy Polska, a celem projektu było m.in. promowanie ekologicznego transportu w ruchu miejskim, elektromobilności oraz ekonomii współdzielenia. I w jakimś stopniu udało się go zrealizować – poprzez aplikację zarejestrowało się ponad 100 tys. osób.
Pomysłodawcy przekonują, że ich plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa: ograniczono potrzeby przemieszczania się społeczeństwa, zarówno w celach zawodowych, jak i prywatnych, więc zapotrzebowanie na transport zmalało. Nie bez znaczenia był pewnie fakt, że część odbiorców w ostatnich kwartałach bała się współdzielenia auta. Inną kwestią jest to, czy car sharing, zwłaszcza ten elektryczny, otrzymał odpowiednie wsparcie od państwa i samorządów. Bez tego firmom trudno będzie uzyskać rentowność w tym biznesie.
Chociaż innogy go! wycofuje swoją flotę z Warszawy, to jednocześnie informuje o nawiązaniu współpracy z konkurencją, firmą Traficar. Szczegóły współpracy na razie są ustalane, ale mowa m.in. o dzieleniu się know-how, możliwości wykorzystania funkcjonalności aplikacji innogy go! czy infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych tej firmy. Trudno jednak przewidzieć, czy zachęci to Traficar do znacznego poszerzenia elektrycznej floty. Jak informuje Rzeczpospolita, połowa z 500 BMW i3 jeżdżących w sieci innogy go! wróci do leasingodawcy. Reszta ma zostać sprzedana.