Na stronach internetowych dwóch banków, a więc Pekao i Santandera, ukazały się właśnie nowe ostrzeżenia przed atakami na osoby zamieszczające oferty sprzedaży w jednym z portali ogłoszeniowych. Instytucje nie wymieniają nazwy, ale prawdopodobnie chodzi o OLX, który zmaga się z nową plagą. Problem pojawił się w ubiegłym roku, gdy firma zdecydowała się uruchomić nowy system płatności.

Przeczytajcie także: • OLX wprowadza nową formę płatności

Przypomnę, że we wrześniu serwis OLX wprowadził nowy, zdalny sposób płatności za przedmioty wystawione przez sprzedających. Kupujący, po wybraniu interesującej rzeczy, może przejść do bramki płatniczej, gdzie może uiścić należność Blikiem lub przelewem typu pay by link. Następnie sprzedający wysyła paczkę a po jej dostarczeniu do kupującego, serwis przesyła pieniądze osobie sprzedającej. Takim rozwiązaniem szybko zainteresowali się oszuści.

Przestępcy kontaktują się ze ogłoszeniodawcami na OLX i proponują zakup wystawionego przedmiotu oraz płatność elektroniczną. Następnie wysyłają SMS-em lub e-mailem instrukcję odbioru płatności, która zawiera link do fałszywej bramki płatności, gdzie sprzedający ma wprowadzić dane karty, na jaką przesłane mają być pieniądze. Przed takim właśnie scenariuszem w przeszłości banki ostrzegały już wielokrotnie. Teraz komunikaty w tej sprawie ponowiły Pekao i Santander. Ten drugi pisze dodatkowo, że zamiast prośby o dane karty fałszywa bramka płatnicza może wymagać loginu i hasła do rachunku bankowego.

Przeczytajcie także: • Uważajcie na oszustów działających na OLX

Publikacja ostrzeżeń przez Pekao i Santander zbiega się w czasie z ogłoszeniem przez OLX nowego regulaminu serwisu, który zacznie obowiązywać 12 lutego bieżącego roku. Zgodnie z nim z 200 zł do aż 3 tys. zł wzrośnie limit maksymalnej rekompensaty z tytułu oszustwa. Rekompensaty przeznaczone są jednak dla kupujących, którzy otrzymali produkt odbiegający wartością od zamieszczonego w ogłoszeniu. Nie dotyczą więc sytuacji, w których to sprzedawcy padną ofiarą fałszywych kupujących.