Na razie w ofercie telefony, AGD oraz sprzęt fotograficzny. Artykuły spożywcze jeszcze nie teraz
eCarrefour wystartował przed świętami z ofertą AGD, sprzętu fotograficznego, telefonami, komputerami oraz asortymentem z działu dom i ogród. Na razie kupujący mogą wybierać spośród 800 produktów. Czas oczekiwania na zakupy to maksymalnie 48 godzin od momentu złożenia zamówienia. Towary dostarczane są kurierem w cenie 9,99 zł, przy czym cena dostawy nie zależy od wielkości paczki.
W wybranych miejscach w Polsce, obecnie tylko w Krakowie, kupujący będą mogli skorzystać z systemu click&collect, który polega na zamówieniu produktu w sieci i odebraniu go samemu w centrum handlowym. Zastanawiam się, co ma skłonić klientów do wyboru takiego rozwiązania. Być może ceny zamawianych w ten sposób rzeczy?
Zatem popatrzmy. eCarrefour proponuje np. smartfon LG Joy w kolorze niebieskim za 249 zł. Za taką samą cenę telefon kupicie także w Komputroniku i sklepach sieci Karen. Dodatkowo w tym pierwszym kurier dostarczy go w ciągu 2 godzin. Smartfon Samsung Galaxy J1 też niebieski w eCarrefourze kupicie za 379 zł. Za dziesięć złotych mniej ten sam sprzęt proponuje Avans i Electro.pl, na dodatek z darmową dostawą. Wreszcie za ekspres ciśnieniowy do kawy na kapsułki Boscha e-sklep Carrefoura życzy sobie 159 zł, czyli znowu 10 zł więcej niż Electro.pl, Avans i Mediaexpert.
To tylko ceny trzech pierwszych z brzegu towarów, jakie porównałem w sieci. Wygląda więc na to, że cenami Carrefour na razie klientów nie skusi. Zaletą sklepu jest to, że za zakupy można zapłacić na każdy możliwy sposób, czyli gotówką przy odbiorze, ale też przelewem z konta, MasterPassem, kartą czy Blikiem.
Tymczasem z dużych sieci już tylko Biedronka i Lidl nie prowadzą sprzedaży przez internet. Choć, jak pisaliśmy w tym tekście, właściciel tej pierwszej sieci wiosną 2015 r. nie wykluczał, że wkrótce rozpocznie także taką działalność.