Brytyjski fintech zapowiadał kilka tygodni temu, że do końca czerwca i tak przestanie współpracować z Wirecard. Zabrakło kilku dni
Financial Conduct Authority (FCA), czyli brytyjski odpowiednik polskiej Komisji Nadzoru Finansowego, podjął dzisiaj decyzję o nałożeniu na Wirecard kilku restrykcji. Niemieckiej firmie, korzystającej z licencji instytucji pieniądza elektronicznego wydanej w Wielkiej Brytanii, nie wolno od teraz prowadzić działalności regulowanej ani zbywać żadnych aktywów czy funduszy.
Brytyjski nadzór uzasadnia tę decyzję tym, że niemiecka spółka jest w tej chwili przedmiotem dochodzenia organów ścigania i postępowania upadłościowego. Jak informował m.in. serwis cashless.pl, Trwa burza wokół Wirecard. Firma złożyła wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego w związku z brakiem w księgach 2 mld euro.
Tymczasem w związku z decyzją FCA w trudnej sytuacji znalazły się inne fintechy korzystające z usług Wirecard. Swoich klientów o czasowym wyłączeniu serwisu poinformował Curve. Jak donoszą czytelnicy cashless.pl, brytyjski fintech rozsyła do użytkowników swoich kart następującą informację: Twoja karta Curve i wszystkie powiązane z nią usługi są tymczasowo zawieszone ze skutkiem natychmiastowym. Zapewniamy, że wkrótce znów zaczniemy działać, ale może to potrwać kilka dni. Twoje pieniądze i dane karty przechowywane w Curve są bezpieczne – informuje klientów Curve.
Dodaje, że stało się tak, ponieważ FCA bez uprzedzenia zawiesił dziś rano zezwolenie na działanie Wirecard Card Solutions Limited (firmy, która obecnie wydaje karty Curve). – Działanie to nie ma związku z Curve, ale Curve obecnie używa systemów Wirecard do procesowania transakcji swoich kart. Jesteśmy już na dobrej drodze do migracji z Wirecard, ale nie zakończyliśmy jeszcze tego procesu. Pracujemy teraz przez całą dobę, aby zakończyć migrację tak szybko, jak to możliwe, dlatego oczekujemy, że zakłócenia te będą trwać tylko przez ograniczony czas – zapewnia Curve. Fintech apleuje też do klientów, by wychodząc z domu zabrali ze sobą inne karty.
Jak donosił serwis cashless.pl, pod koniec kwietnia Curve zapowiadał, że zakończy współpracę z Wirecard. Jak twierdził fintech, w związku z rozwojem biznesu zamierza sam procesować płatności w ramach własnej licencji instytucji pieniądza elektronicznego. Zmiana miała być wprowadzona w życie 28 czerwca bieżącego roku. Wygląda na to, że FCA pokrzyżowało te plany, a fintechowi do płynnego przejścia na nową platformę zabrakło dosłownie kilka dni. Co ciekawe w przeszłości z usług Wirecard w zakresie obsługi kart korzystał także inny znany w Polsce brytyjski fintech Revolut. Z podawanych przez niego kilka lat temu informacji wynika, że zakończył już tę współpracę.
Sprawą Wirecard zainteresowała się także Komisja Europejska. Agencja Reuters podała dziś rano, że KE zwróci się do Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) o zbadanie, czy niemiecki nadzór BaFin nie zaniedbał swoich obowiązków związanych z nadzorowaniem spółki Wirecard. Bruksela spodziewa się odpowiedzi w połowie lipca.