Negocjacje w sprawie sprzedaży mBanku trwały od jesieni ubiegłego roku
Tego można było się spodziewać, bo wybuch pandemii koronawirusa i nadchodzący kryzys gospodarczy nie sprzyja uzyskiwaniu wysokich wycen aktywów wystawionych na sprzedaż. Jak donosi Reuters, Commerzbank, czyli niemiecki właściciel ok. 69 proc. akcji mBanku, postanowił nie sprzedawać w tym momencie swojej polskiej spółki.
I właśnie kryzys wywołany pandemią podaje się jako przyczynę decyzji Commerzbanku. Pieniądze ze sprzedaży miały zasilić proces restrukturyzacji niemieckiej grupy. Początkowo wydawało się, że chętnych na zakup jednego z liderów polskiej bankowości będzie sporo. I tak było, ale tylko na wstępnym etapie negocjacji. Ostatecznie w walce o mBank miał zostać tylko jeden, czyli państwowy Pekao.
Z nieoficjalnych informacji wynikało, że cena zaproponowana przez Pekao może być niewystarczająca dla Commerzbanku. W lutym jego prezes Martin Zielke powiedział podczas konferencji prasowej, że kierowana przez niego instytucja może odstąpić od planów sprzedaży mBanku, jeżeli nie dostanie odpowiedniej oferty. Możliwość taka pojawiła się po tym, jak niemiecka instytucja poinformowała o poprawie swojej sytuacji kapitałowej. Wygląda na to, że pandemia koronawirusa zakończyła temat sprzedaży mBanku, przynajmniej na razie.