Chodzi o Marcina A., któremu grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności
Prokuratura Okręgowa w Suwałkach postawiła dziś zarzuty współwłaścicielowi upadłej kryptogiełdy BitMarket Marcinowi A. Z komunikatu prasowego wynika, że zarzuca się mu, iż od maja 2015 r. do lipca 2019 r. wprowadził w błąd co najmniej 525 jej użytkowników i doprowadził, jak to określono, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o łącznej wartości prawie 23 mln zł. Podejrzanemu grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 10.
Ponadto z komunikatu prokuratury można się dowiedzieć, że podejrzanych w sprawie może być więcej, ale nie podano ich nazwisk ani inicjałów. Osoby zarządzające spółką, która była operatorem giełdy BitMarket, spowodowały szkody klientów o wartości ok. 100 mln zł.
Przypomnę, że giełda BitMarket niespodziewanie zakończyła działalność w nocy z 8 na 9 lipca bieżącego roku. Z opublikowanego wówczas komunikatu na stronie giełdy wynikało, że firma utraciła płynność finansową. Natomiast 25 lipca Komenda Miejska Policji w Olsztynie poinformowała, że w jednym z lasów odkryto ciało mężczyzny. Jak się później okazało, były to zwłoki Tobiasza N., jednego ze współwłaścicieli BitMarket, który prawdopodobnie popełnił samobójstwo.