Zdaniem urzędu odpowiedzialnego za ochronę danych osobowych bank nie może powielać dokumentu tożsamości np. podczas zakładania rachunku osobistego czy udzielania kredytu
Na stronie Urzędu Ochrony Danych Osobowych pojawił się dzisiaj komunikat na temat zasadności kserowania dowodów osobistych przez banki. Komunikat ten odzwierciedla odpowiedź prezesa UODO na zapytanie wystosowane w tej sprawie przez Związek Banków Polskich. Stanowisko UODO jest dość niekorzystne dla bankowców. Wynika bowiem z niego, że dowodu czy innego dokumentu tożsamości zasadniczo kopiować nie mogą.
Jak czytam w komunikacie, przede wszystkim banki nie mogą powielać dowodu osobistego np. podczas zakładania nowego rachunku osobistego albo przyjmowania wniosku o kredyt. UODO pisze, że Prawo bankowe zezwala instytucjom na przetwarzanie danych zawartych w dokumencie tożsamości, ale nigdzie wprost nie mówi o konieczności jego kserowania.
Co nie znaczy, że bankowcy dokumentów w ogóle kserować nie mogą. Zdaniem UODO prawo takie dają im przepisy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. – Z tym, że jest to możliwe w określonych przypadkach, takich jak np. przeprowadzanie transakcji okazjonalnej o równowartości 15 tys. euro lub większej albo w przypadkach, gdy zachodzi podejrzenie prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu – czytam w komunikacie UODO.
Co ciekawe w przeszłości urząd odpowiedzialny za ochronę danych osobowych (wówczas był to Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych) wydał decyzję, w której stwierdził, że kopiowanie dowodów przez banki jest uzasadnione, w przeciwieństwie do kserowania przez wypożyczalnie sprzętu czy telekomy. UODO tłumaczy dziś jednak, że ówczesna decyzja opierała się o przepisy, które dziś już nie obowiązują.
– Opublikowane dziś stanowisko UODO jest dość konserwatywne i na pewno będzie uznane za kontrowersyjne. Pierwotnie GIODO kwestionował praktykę kserowania dowodów, ale sądy administracyjne już od pewnego czasu opowiadały się za stanowiskiem, że stanowi ono wyłącznie czynność techniczną. W mojej ocenie można mieć spore wątpliwości, czy opublikowane dziś stanowisko jest zasadne – uważa Michał Mostowik z kancelarii DLK Legal.
Fot. Olgierd Rudak/Flickr CC BY 2.0