Umowa w sprawie przejęcia przez Mastercard udziałów w spółce zarządzającej Blikiem ma być podpisana jeszcze przed wakacjami
Z nieoficjalnych informacji do jakich dotarła Rzeczpospolita wynika, że wycena Blika po jakiej zdecydował się nabyć jego udziały Mastercard, to ok. 500 mln zł. Amerykański inwestor ma objąć w zarządzającej Blikiem spółce nowe udziały i stać się jednym z siedmiu właścicieli, na równi z sześcioma bankami, do których dziś należy Polski Standard Płatności. Chodzi o Alior, ING, mBank, Millennium, PKO i Santander.
Negocjacje w sprawie warunków umowy między bankami z Polski a Mastercardem mają być na ostatniej prostej. Wcześniej instytucje informowały, że kontrakt zostanie podpisany w I poł. bieżącego roku. Jeśli deklaracja ta ma zostać dotrzymana na finalizację projektu zostało tylko kilka tygodni. W jej wyniku na rachunkach sześciu instytucji z Polski pojawić się może po kilkadziesiąt milionów złotych.
Tymczasem miesięcznik Forbes pisze, że technologią, o którą oparty jest system Blik, zainteresowały się podmioty z Bliskiego Wschodu, a konkretnie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Spółce PSP, za pośrednictwem firmy DXC Technology, miało udać się sprzedać licencję na system płatniczy do tego właśnie kraju.
Warto przypomnieć, że Blik nie jest pierwszym podmiotem z Polski, który próbuje sprzedawać technologię do krajów Zatoki Perskiej. W 2015 r. zrobił to już mPay. Wówczas nic z tego jednak nie wyszło. Trzeba też podkreślić, że rozwiązania, na podstawie których działa Blik, nie są unikalne ani polskie, bo kupione kilka lat temu za granicą. Największą wartością Blika jest sieć akceptacji oraz dostępność dla klientów, zbudowana dzięki współpracy dużych banków, na co dzień konkurujących ze sobą.
Źródło: Rzeczpospolita, Forbes