Mogła ona pojawić się w wyniku zmiany sposobu rozliczania kosztów transakcji
Jeden z czytelników Cashless doniósł o zmianie, jaką zauważył w warunkach korzystania z usług brytyjskiego Revoluta. Otóż dotychczas wykonywał przelewy z konta prowadzonego przez fintech na rachunek w PKO nie ponosząc żadnych dodatkowych opłat. Tymczasem gdy przed świętami zlecił kolejny przelew, bank pobrał od niego prowizję z tytułu rozliczenia transakcji.
Zapytałem o to biuro prasowe PKO BP. Bank potwierdził, że opłata mogła zostać pobrana, ale nie wynika to z nowej polityki cenowej banku, który w ostatnim czasie nie dokonywał tu żadnych zmian. – Zmiany kosztów obsługi przelewów przychodzących od innych podmiotów, w tym Revoluta, wynikają z nowych zasad wprowadzonych po jego stronie – czytam w odpowiedzi biura prasowego PKO na moje pytania w tej sprawie.
Jak podkreślono, chodzi o zasady rozliczania kosztów przelewów wychodzących. Jeżeli instytucja, w której zlecana jest transakcja, wybierze opcję OUR, pokrywa wszystkie koszty związane z jej realizacją i wówczas bank odbiorcy przelewu nie może pobrać z tego tytułu opłaty. Jeżeli natomiast zostanie wybrana opcja SHA, w której koszty operacji są dzielone, bank odbiorcy jest upoważniony do pobrania opłaty. Wygląda więc na to, że Revolut zmienił w ostatnim czasie sposób rozliczania kosztów przelewów wychodzących w wyniku czego PKO mógł pobrać opłatę od transakcji zrealizowanej przez czytelnika Cashless. Z cennika banku wynika, że to kilkanaście złotych.
Zapytałem o tę zmianę biuro prasowe Revoluta. Gdy uzyskam komentarz, zaktualizuję ten lub napiszę nowy tekst. Nieoficjalnie udało mi się natomiast dowiedzieć, że Revolut przy realizacji przelewów korzysta z usług zewnętrznego dostawcy, który miał w ostatnim czasie bez wiedzy brytyjskiego fintechu zmienić opcję z OUR na SHA. Błąd został jednak naprawiony i obecnie wszystkie przelewy są realizowane po staremu, czyli ich koszty pokrywane są przez Revoluta.
Jak wynika z moich informacji, czytelnik po kontakcie z Revolutem został powiadomiony o konieczności złożenia reklamacji. Jeśli i Wy zauważyliście prowizję za przelew przychodzący ze swojego konta w Revolucie, również składajcie reklamację. Nie wiadomo, jak długo Revolut będzie w stanie pokrywać koszty takich transakcji.
Natomiast przygoda czytelnika Cashless w PKO to nie pierwszy w ostatnim czasie przypadek, gdy klienci Revoluta w Polsce zaskakiwaniu są dodatkowymi kosztami korzystania z usług tego fintechu. Kilka tygodni temu pisałem o klientach Citi Handlowego, którzy zostali obarczeni wysoką prowizją z tytułu zasilenia konta Revolut z rachunku karty kredytowej. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj. Z kolei w połowie ubiegłego roku nagle pojawiły się dodatkowe opłaty od transakcji w bankomatach Euronetu realizowanych kartami takich firm jak Revolut czy Curve. Więcej na ten temat tutaj.