Konieczność uruchomienia porównywarki wynika z przepisów ustawy o usługach płatniczych, w której zaimplementowano tzw. dyrektywę PAD
Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała dzisiaj o uruchomieniu urzędowej porównywarki rachunków osobistych. Konieczność przygotowania takiego narzędzia wynika z przepisów ustawy o usługach płatniczych, w której implementowano do polskiego prawa unijną dyrektywę o podstawowym rachunku płatniczym, tzw. PAD. Porównywarka dostępna jest na stronie internetowej KNF tutaj. Niestety, już pierwszy rzut oka na tę nowość pozwala wyciągnąć wniosek, że jest ona daleka od doskonałości, a jej użyteczność będzie póki co ograniczona. Ale po kolei.
Jak pisze KNF w dzisiejszym komunikacie związanym z uruchomieniem porównywarki, ujęto w niej jedynie te banki, które mają przynajmniej jedną placówkę w każdym z polskich województw. To jednak nie wyjaśnia, dlaczego w zestawieniu znalazło się tylko 12 banków, a wśród nich nie ma np. PKO czy BGŻ BNP Paribas. Biuro prasowe KNF tłumaczy, że na razie w porównywarce znajdują się oferty wyłącznie tych banków, które przekazały nadzorowi stosowne informacje. Dane kolejnych mają być sukcesywnie uzupełniane w miarę ich nadsyłania przez instytucje.
Poza tym nie do końca jest dla mnie zrozumiałe, dlaczego KNF w przypadku niektórych banków pokazuje w porównywarce kilkanaście a nawet kilkadziesiąt różnych rachunków włącznie z technicznymi i walutowymi (tak jest np. w odniesieniu do Millennium), a w przypadku niektórych instytucji – tylko kilka kont albo nawet jedno i to wcale nie osobiste a powiązane z kartą kredytową, jak w przypadku Santander Consumer Banku. Biuro prasowe KNF wyjaśnia, że w porównywarce opisano tylko te produkty, na temat których informacje dostarczyły same banki. Stąd oferta niektórych instytucji opisana została lepiej od innych.
Jeśli zaś idzie o informacje dotyczące poszczególnych rachunków, to jest ich dużo i są one dość precyzyjne. KNF wylicza np. koszt obsługi konta i karty wraz z warunkami zwalniającymi z tego rodzaju opłat, podaje wysokość prowizji od wpłat i wypłat gotówki w placówkach i w urządzeniach automatycznych, przelewów zlecanych w oddziale i przez internet, transakcji zagranicznych, itd. To bardzo bogata skarbnica wiedzy na temat cen usług bankowych w Polsce.
Niestety, jej przyswojenie jest utrudnione ze względu na sposób prezentacji. Prównywarka KNF składa się bowiem z szeregu wizytówek poszczególnych produktów oferowanych przez poszczególne instytucje. Nie ma jednej tabelki, w której można by sobie porównać ofertę pod kątem jakiegoś kryterium. Na szczęście wizytówki produktów można uszeregować od najtańszego do najdroższego wedle wybranego wskaźnika.