Dzięki nowemu rozwiązaniu samo tankowanie trwa dłużej niż płatność za paliwo
O tym, że po wczorajszej aktualizacji aplikacji Orlen Mobile za paliwo można już płacić przy dystrybutorze mogliście dowiedzieć się jako pierwsi w serwisie Cashless dziś rano. Jak założyć konto i dodać kartę w aplikacji możecie przeczytać tutaj. Postanowiłem sprawdzić, jak to nowe rozwiązanie funkcjonuje w praktyce.
Do przetestowania Orlen Pay wybrałem jedną z warszawskich stacji tego koncernu. Dystrybutory są wyraźnie oznaczone – oklejone informacjami o tym, że na danej stacji można zapłacić bez podchodzenia do kas. W widocznym miejscu jest też umieszczony kod QR, który skanuje się aparatem w telefonie płacąc za paliwo.
Po sczytaniu kodu QR, smartfon poprosił mnie o potwierdzenie PIN-em chęci dokonania transakcji. Następnie wyświetliła się informacja, że należy poczekać na weryfikację płatności. Trwało to dłuższą chwilę. Gdy rachunek został zapłacony, na ekranie pojawiła się propozycja skorzystania z kuponu rabatowego na płyn do spryskiwaczy. Kupno wymagałoby jednak zaparkowania samochodu i podejścia do kasy. Kliknąłem zatem na pole "nie, dziękuję".
Po zakupach na adres e-mail podany w trakcie zakładania konta, otrzymałem fakturę za paliwo.
Natomiast informacja o płatności została wysłana za pomocą SMS na mój numer telefonu.
Często kupuję paliwo, ale po raz pierwszy płacenie za nie i uzyskanie faktury trwało krócej niż samo tankowanie. Liczę na to, że podobne rozwiązania znajdą się wkrótce w ofercie konkurencyjnych sieci.