Do tej pory ofertę zakupu ubezpieczenia komunikacyjnego od YU dostało ok. 190 tys. kierowców. Spółka Hestii i Yanosika chce wprowadzić polisy płatne za kilometr
YU. Pod taką marką od ponad roku sprzedawane są ubezpieczenia komunikacyjne kierowcom korzystającym z aplikacji mobilnej Yanosik. Oferta ubezpieczeniowa trafia do wybranych osób, których styl jazdy uznany jest za bezpieczny. Ocenia się to m.in. na podstawie danych telematycznych zebranych przez aplikację podczas używania Yanosika. Propozycje zakupu polisy najczęściej trafiają do kierowców z dorobkiem przynajmniej 7 punktów w dziesięciopunktowej skali. Dzięki dobrej jeździe mogą liczyć na atrakcyjną cenę.
Jak się okazuje, większość kierowców korzystających z Yanosika wcale nie jeździ tak źle, jak mogłoby się wydawać. Obecnie styl jazdy na poziomie co najmniej 8 punktów ma 19 proc. użytkowników aplikacji. Kolejne 33 proc. może pochwalić się oceną w przedziale między 7 a 8 punktów. Zatem ponad połowa kierowców korzystających z Yanosika może liczyć na warunki ubezpieczenia lepsze niż standardowe. Choć przedstawiciele YU podkreślają, że składka zależy nie tylko od samego stylu jazdy, ale też od tego, czy kierowca jeździ częściej w mieście czy w trasie, w dzień czy w nocy, jak dużo czasu spędza za kierownicą, itd.
Do tej pory ofertę zakupu ubezpieczenia komunikacyjnego od YU dostało ok. 190 tys. kierowców. Skorzystało z niej ponad 5 tys. z nich. Wydaje się, że niewiele, ale przedstawiciele spółki są zadowoleni z tej sprzedaży. Podkreślają, że firma generuje minimalne koszty, bo cały proces sprzedaży jest zautomatyzowany, a obsługa szkód prowadzona jest przez Hestię.
Statystyki YU pokazują, że słusznie założono, iż wyselekcjonowani dzięki telematyce klienci jeżdżą bezpieczniej niż pozostali. Przedstawiciele YU deklarują, że osoby korzystające z jej usług przy podobnej wartości szkody co standardowi ubezpieczeni powodują o ok. 20 proc. mniej wypadków czy stłuczek.
YU zdradza też plany na najbliższą przyszłość. Zamierza wprowadzić ubezpieczenie komunikacyjne płatne za kilometr. W tym modelu kierowca im mniej będzie jeździł, tym mniej zapłaci za polisę. Wybór takiego rozwiązania ma być korzystny dla mniej więcej 20 proc. kierowców.