Nadzór jak dotąd nie otrzymał jednak informacji, jakoby któraś z instytucji płatniczych stosowała surcharge
Płacicie za coś w internecie, rezerwujecie bilet do kina, albo doładowujecie wirtualną portmonetkę przy pomocy karty bankowej, a odbiorca płatności pobiera za to dodatkową prowizję, tzw. surcharge? W opinii Komisji Nadzoru Finansowego to niezgodne z przepisami. – Urząd KNF potwierdza, że w świetle obowiązujących przepisów odbiorcy płatności nie mogą pobierać dodatkowych opłat za korzystanie przez konsumentów z debetowych i kredytowych kart płatniczych – napisał rzecznik KNF Jacek Barszczewski w odpowiedzi na pytanie serwisu Cashless w tej sprawie.
KNF tym samym zgodził się z opinią Rzecznika Finansowego, który o niedopuszczalności surcharge napisał w odpowiedzi na pytanie o to wystosowane przez operatora aplikacji mPay. Spółka ta oferuje możliwość kupowania np. biletów parkingowych czy komunikacji miejskiej przy pomocy smartfona i tzw. wirtualnej portmonetki, którą można zasilać z rachunku karty. Spółka od kilku tygodni nie pobiera prowizji surcharge od zasileń wykonywanych w ten sposób. Tekst na ten temat możecie znaleźć tutaj.
Stanowisko komisji jest o tyle istotne, iż wielu odbiorców płatności stosujących dziś surcharge to krajowe instytucje płatnicze podlegające nadzorowi KNF. Jacek Barszczewski podkreślił jednak, że dotąd do KNF nie wpłynęły żadne zapytania w tej sprawie. – Stanowisko KNF w zakresie dopuszczalności pobierania opłat w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego możliwe byłoby dopiero po analizie takiego stanu faktycznego – napisał rzecznik nadzoru.
Przedstawiciel KNF podał także, że jak dotąd do nadzoru nie dotarły sygnały o tym, aby konkretne podmioty nadzorowane naruszały przepisy dotyczące pobierania opłat za korzystanie z instrumentów płatniczych. Czytelnicy Cashless donoszą jednak, że szereg podmiotów pobiera surcharge od dawna i nie zmieniło praktyki po wejściu w życie przepisów o PSD II, które takich działań zabraniają. Tekst na ten temat możecie znaleźć tutaj.