Obowiązek, o którym mowa, nałożyła na krajowe instytucje płatnicze ustawa implementująca PSD II
Zezwolenie KNF na działanie w charakterze krajowej instytucji płatniczej to licencja, z której korzysta większość polskich fintechów. 20 września mija ustawowy termin złożenia przez nie do Komisji Nadzoru Finansowego tzw. dokumentów reautoryzacyjnych. Dokumenty te mają wykazać, że KIP-y spełniają wymogi ustawy o usługach płatniczych znowelizowanej w wyniku implementacji PSD II. Nowe wymogi dotyczą m.in. bezpieczeństwa informatycznego, struktury organizacyjnej KIP, zarządzania ryzykiem, itd.
Jak mówi dr Krzysztof Korus, radca prawny z kancelarii dLK, większość dużych firm licencjonowanych przez KNF powinno poradzić sobie z prawidłowym przeprowadzeniem reautoryzacji. – Niemniej brak informacji, jak do tej dokumentacji podejdzie KNF. Wiadomo, że na innych rynkach, np. w Wielkiej Brytanii, nadzorcy na tyle skrupulatnie podeszli do analizy wniosków reautoryzacyjnych, że procedura przypominała niemal zdobywanie licencji na nowo – mówi przedstawiciel kancelarii dLK.
Czasu na złożenie dokumentów pozostało niewiele, bo zaledwie miesiąc. Jeśli dokumenty nie wykażą zgodności z PSD II, KNF do 20 listopada wyda zalecenia w sprawie konieczności wprowadzenia zmian. Na dostosowanie się do zaleceń spółka będzie miała miesiąc. W razie niewykazania zgodności z PSD II lub braku wykonania zaleceń, po 20 grudnia uruchomione będzie postępowanie o cofnięcie zezwolenia.
Z tego co wiem, większość fintechów nie złożyła jeszcze dokumentów reautoryzacyjnych. O to, ile KIP-ów już to zrobiło oraz co nadzór chce uczynić, aby nie musieć cofać zezwoleń firmom działającym w branży płatniczej, zapytałem biuro prasowe KNF. Gdy tylko otrzymam odpowiedź, zaktualizuję ten bądź napiszę nowy tekst.