Nie rozumiecie, czym jest blockchain? Ten poradnik został napisany właśnie z myślą o Was
W poprzednim odcinku poradnika dla początkujących dotyczącego technologii blockchain mogliście dowiedzieć się, czym jest suma haszowa. Tekst na ten temat znajduje się tutaj. Warto go sobie przypomnieć, bo pomoże Wam w lekturze dzisiejszego odcinka, w którym postaram się wyjaśnić, czym jest blockchain.
Blockchain to wymyślony przez matematyków sposób zapisywania i przechowywania danych. Aby wyjaśnić, jak działa, użyję porównania. Wyobraźcie sobie, że dużemu deweloperowi zlecono wybudowanie nowej dzielnicy pod Warszawą. Mają w niej powstać identyczne osiedla, w których dostępnych będzie po 30 identycznych budynków, a w nich po 30 identycznych mieszkań. Powstałby w ten sposób gigantyczny łańcuch bloków.
Obowiązuje zasada, że nie udostępnia się lokali w kolejnym bloku, dopóki nie przekaże się kluczy do wszystkich mieszkań w pierwszym, a potem w drugim itd. Każdy nowy lokator zanim zajmie swoje mieszkanie będzie przedstawiany osobie, która zamieszkała wcześniej obok. Na pamiątkę spotkania nowy lokator zrobi sobie selfie z sąsiadem. Ten natomiast w trakcie wykonywania zdjęcia będzie trzymał w dłoniach fotografię wykonaną przez siebie podczas przywitania z jeszcze starszym sąsiadem, który z kolei pokazywał selfie zrobione podczas swojego zasiedlania. Dzięki temu nowa osoba wprowadzająca się do budynku pozna wszystkich, którzy zamieszkali na osiedlu przed nią.
– Twórcy blockchaina zastosowali podobny schemat. Użytkowników o identycznych prawach połączyli w rozległą, rozproszoną sieć. Odpowiednikiem mieszkania jest informacja, która umieszczona jest w pliku o określonej pojemności, podobnie jak określoną liczbę mieszkań ma każdy budynek wielorodzinny. Ten plik to block, który połączony jest z innymi w łańcuch, podobnie jak bloki mieszkalne połączone są w osiedle – wyjaśnia Andrzej Horoszczak, prezes i współzałożyciel firmy Billon.
Każdy uczestnik łańcucha blocków zna wszystkie informacje w nim zapisane, tak jak każdy mieszkaniec osiedla zna przedstawionych mu wcześniej jego mieszkańców. Fotografia wykonana podczas pierwszego spotkania z sąsiadem to suma haszowa, która pozwala zweryfikować, czy aby na pewno osoba podająca się za właściciela danego lokalu, w rzeczywistości nim jest. Gdy w łańcuchu blocków ktoś zechciałby sfałszować jakąś informację, czyli zająć czyjeś mieszkanie na osiedlu, oszustwo od razu wyjdzie na jaw, bo sąsiedzi dysponują fotografiami dowodzącymi, że prawdziwym właścicielem lokalu jest ktoś inny. Nowa informacja może się oczywiście pojawić w łańcuchu blocków, tak jak na osiedlu może zamieszkać nowa osoba. Tyle że dostanie ostatnie puste mieszkanie, a jeżeli wszystkie są już zapełnione, dostanie pierwsze w pierwszym bloku na nowym osiedlu.
W praktyce wygląda to tak, że każdy uczestnik blockchaina ma na dysku swojego komputera specjalny folder, w którym zapisane są chronologicznie pliki z informacjami w postaci sum haszowych. Pojawiająca się nowa informacja to nowy plik z sumą haszową dopisany w folderach wszystkich uczestników blockchaina na końcu łańcucha. Każdy w każdym momencie może zajrzeć do starszych plików, by sprawdzić co tam zapisano. I może go zmienić, np. dostawiając przecinek. Ale wówczas plik ten zyska nową sumę haszową i zostanie dopisany jako nowy na końcu łańcucha u wszystkich uczestników blockchaina.
Czy zatem blockchaina można oszukać? Teoretycznie tak. Należałoby większość użytkowników sieci przekonać do tego, by potwierdzili coś, co nie odpowiada rzeczywistości. Gdy sieć liczy setki, tysiące, a nawet miliony osób, jest to bardzo mało prawdopodobne.
Na dziś to tyle. W kolejnych odcinkach dowiecie się między innymi, w jaki sposób blockchain można wykorzystać do budowy rozproszonych baz danych. Tekstów szukajcie w zakładce z poradnikami.