Twórcy aplikacji dobrze poradzili sobie z opracowaniem procesu zawarcia umowy ubezpieczeniowej, ale gdyby się uprzeć, to można by go jeszcze poprawić
W grudniu pisałem o rynkowym debiucie nowej aplikacji mobilnej Play Ubezpieczenia. Obiecałem wówczas, że przyjrzę się oferowanemu przez nią procesowi zakupu wybranej polisy i ocenię wygodę korzystania z apki. Pobrałem aplikację na swój telefon z systemem Android, przetestowałem jej działanie i już mogę wywiązać się swojego zobowiązania.
A więc bezpośrednio po zainstalowaniu oprogramowania zyskacie dostęp do jego funkcji informacyjnych. To znaczy, że będziecie mieli wgląd w listę dostępnych ubezpieczeń oraz będziecie widzieć wysokość składek miesięcznych związanych z konkretnym produktem. Po tapnięciu w wybrane ubezpieczenie zobaczycie też jego krótki opis oraz nazwę towarzystwa będącego dostawcą produktu. Tutaj będziecie też mogli sprawdzić, czym różnią się od siebie wersja standardowa polisy i opcja premium o podwyższonej cenie.
W zakładce poświęconej każdej polisie znajdziecie także informacje na temat terminu rozpoczęcia ochrony ubezpieczeniowej i możecie zapoznać się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia. Jeżeli jednak zdecydujecie się kupić konkretną polisę, będziecie musieli się zalogować bądź zarejestrować, jeżeli nie zrobiliście tego wcześniej. W takiej właśnie sytuacji byłem ja, więc musiałem przejść ten proces.
Pierwszy etap rejestracji polega na podaniu numeru telefonu (na razie usługi Play Ubezpieczenia są dostępne wyłącznie dla abonamentowych klientów indywidualnych sieci Play) oraz utworzeniu hasła, za pośrednictwem którego będziecie w przyszłości logować się do aplikacji. Na etapie rejestracji będziecie też musieli podać adres e-mail, na który wysyłane będą przez operatora apki wymagane prawem dokumenty, a więc np. ogólne warunki ubezpieczenia.
W kolejnym kroku będziecie musieli podać imię, nazwisko, numer Pesel a także adres zamieszkania oraz wyrazić regulaminowe zgody. Następnie potwierdzacie chęć zawarcia ubezpieczenia, które zgodnie z komunikatem wygenerowanym przez apkę powinno zostać zawarte w ciągu 24 godzin. Ale raczej nie będziecie musieli czekać na polisę tak długo. Do mnie dotarła po kilku minutach.
Jak widzicie, proces rejestracji nie jest nazbyt skomplikowany, choć wpisywanie danych na niewielkim ekranie smartfona do najwygodniejszych nie należy. Zastanawiam się, czy nie można by tego uniknąć. Przecież w sytuacji gdy ubezpieczonym jest właściciel abonamentu w Play, firma ta posiada w swojej bazie zarówno jego imię, nazwisko, numer Pesel czy adres zamieszkania. Może aplikacja powinna wszystkie te dane ściągnąć z bazy Play, by klient mógł tylko potwierdzić czy są aktualne? Dzięki temu proces zakupu ubezpieczenia, który i tak trwa zaledwie kilka minut, można by jeszcze skrócić.
Na szczęście po jednorazowej rejestracji w aplikacji późniejsze zakupy są już łatwiejsze. Teraz z niecierpliwością czekam na to, jak twórcy Play Ubezpieczenia poradzą sobie z wprowadzeniem nowych form płatności za składki. Na razie bowiem jedynym sposobem wniesienia opłaty za polisę jest wyrażenie zgody na dopisywania kwoty składki do rachunku za usługi telekomunikacyjne Play. W najbliższym czasie ma pojawić się możliwość wyboru płatności cyklicznej z karty bankowej.
Ogólnie więc oceniając wygodę korzystania z Play Ubezpieczenia można stwierdzić, że twórcy aplikacji dobrze poradzili sobie z opracowaniem procesu zawarcia umowy ubezpieczeniowej. Biuro prasowe Play podkreśla, że proces rozwoju apki nie jest zamknięty także pod kątem user experience. Firma liczy na opinie użytkowników, dzięki którym oprogramowanie ma podlegać ciągłemu doskonaleniu. Wkrótce pojawić się ma także wersja aplikacji na urządzenia z systemem iOS. Gdy tylko znajdzie się w App Store, postaram się i ją przetestować pod kątem wygody używania.