Najmocniej podrożały przelewy zlecane za pośrednictwem call center i w oddziałach oraz wypłaty gotówki z bankomatów
Na stronie internetowej Narodowego Banku Polskiego możecie już znaleźć najnowszy raport na temat zmian cen podstawowych usług bankowych w I poł. bieżącego roku. Bank centralny poddał analizie oferty standardowych rachunków rozliczeniowych oraz powiązanych z nimi kart debetowych w 17 największych bankach. Raport może potwierdzić kilka zjawisk obserwowanych w polskiej bankowości.
A więc przede wszystkim widać, że banki starają się zniechęcić klientów do transakcji w oddziałach oraz poprzez call center. Tak chyba odczytać można podwyżki opłat za przelewy zlecane w tych kanałach. I tak przelew wykonywany w placówce banku w czerwcu kosztował średnio już 7,57 zł, podczas gdy w grudniu ubiegłego roku było to 6,98 zł. Najbardziej podrożał jednak przelew zlecany przez call center, bo aż o ok. 30 proc., z 3,31 zł w grudniu 2016 r. do 4,29 zł w czerwcu 2017 r.
Nie zmienił się koszt przelewu internetowego. Podobnie jak na koniec ubiegłego roku, w czerwcu 2017 r. wynosił 10 groszy. Wzrosły nieco ceny przelewów ekspresowych. Na przykład te zlecane przez internet – z 5 zł w grudniu do 6,25 zł w czerwcu.
Dane NBP zdają się też wskazywać, że banki zakończyły już dostosowywanie swoich cenników do nowej sytuacji powstałej po wprowadzeniu podatku od aktywów. Wnioskuję to po tym, że średni koszt obsługi rachunku bieżącego nie zmienił się w porównaniu z grudniem i wynosił 4,74 zł miesięcznie. A korzystanie z karty debetowej nawet potaniało – z 5,48 zł w grudniu ubiegłego roku do 5,07 zł w czerwcu 2017 r.
Nie mniej widać, że część usług związanych z kartami wciąż jest dla banków kulą u nogi i starają się tę sytuację zmienić. Chodzi przede wszystkim o bankomaty. Po raz pierwszy w historii badań prowadzonych przez NBP pojawiły się bowiem prowizje od wypłat gotówki z bankomatów własnych, wprowadził je np. mBank. W rezultacie średni koszt transakcji gotówkowej w maszynie własnej wzrósł z 0 do 0,19 zł. Podrożały także wypłaty z bankomatów obcych – z 3,61 zł do 4,09 zł, oraz zagranicznych – z 7,40 do 8,09 zł.
Ostatnią ciekawostką z raportu banku centralnego, na którą chciałbym zwrócić Waszą uwagę, jest symboliczny spadek prowizji za przewalutowanie transakcji zagranicznych kartami z 2,82 proc. do 2,76 proc. Czyżby banki przestraszyły się konkurencji ze strony instytucji niebankowych, takich jak na przykład Revolut, które oferują płatności w walutach obcych po cenach dużo niższych? Zobaczymy, czy trend zostanie potwierdzony w kolejnym badaniu NBP.