W wyniku przepisów, które zaczną obowiązywać od jutra, banki prawdopodobnie przerzucą na klientów VAT od usług, które dotąd były zwolnione z podatku
Rząd szuka pieniędzy gdzie się da a nie chcąc wprowadzać podwyżek podatków wprost robi to tylnymi drzwiami. Taki komentarz ciśnie się na usta po lekturze jednego z tekstów w dzisiejszym Dzienniku Gazecie Prawnej. Chodzi o nowelizację ustawy o podatku VAT, której część przepisów zaczyna obowiązywać od jutra. Uderzą one w banki oraz firmy ubezpieczeniowe, a de facto w ich klientów.
Przeczytajcie także: Popularność cashbacku szybko rośnie
Chodzi o tzw. usługi pomocnicze, świadczone na rzecz instytucji finansowych, takich jak banki czy towarzystwa ubezpieczeniowe, przez podmioty trzecie, takie jak np. agenci rozliczeniowi. Niektóre czynności związane z likwidacją szkód ubezpieczeniowych czy rozliczaniem płatności kartami bankowymi były dotąd zwolnione z podatku VAT. Jednak w wyniku nowelizacji ustawy, której część przepisów wchodzi w życie właśnie 1 lipca, zwolnienia już nie będzie.
Przeczytajcie także: To koniec aplikacja MyWallet jaką znacie
Co to oznacza w praktyce? Ustawa uderzy w pierwszej kolejności w podmioty świadczące usługi pomocnicze. Jak pisze DGP firmy te muszą podjąć decyzję, czy 23-proc. VAT wziąć na siebie czy też doliczyć do faktur wystawianych bankom albo ubezpieczalniom. Gazeta stawia tezę, że raczej zrobią to drugie. To oznacza z kolei kolejny cios w zyski instytucji finansowych. Te, aby dochodowość utrzymać, prawdopodobnie przerzucą podatek na swoich klientów, co może oznaczać kolejną podwyżkę prowizji i opłat np. za karty czy konta, czy wysokości składek ubezpieczeniowych.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna