Mała liczba użytkowników sprawia, że aby z apki skorzystać, trzeba wykazać się nie lada cierpliwością
Kilka miesięcy temu pojawiły się pogłoski, że Uber wkrótce zaoferuje na polskim rynku swoją usługę o nazwie RUSH. To aplikacja, która pomaga kojarzyć nadawców paczek z kurierami na podobnej zasadzie, jak zwykły Uber kojarzy pasażerów z kierowcami samochodów osobowych. Amerykanie zdementowali jednak informację, jakoby RUSH miał wystartować w Polsce w najbliższym czasie. Mam jednak dobrą informację dla osób poszukujących alternatywy dla firm kurierskich. Już mogą skorzystać z usług polskiego odpowiednika RUSH, czyli platformy Poyade.com.
Przeczytajcie także: Program rekomendacyjny w aplikacji Millennium
Podobnie jak RUSH tak i Poyade to aplikacja mobilna na smartfony. Aby nadać paczkę, wystarczy zainstalować oprogramowanie na telefonie, zarejestrować się, a następnie określić wielkość paczki, miejsce nadania i odbioru oraz proponowaną cenę za przewiezienie przesyłki. A później trzeba już tylko czekać, aż ktoś zgłosi chęć wykonania usługi. Warto dodać, że aplikacja nie stawia żadnych wymagań co do wymiarów czy wagi paczki ani co do proponowanej stawki za jej przewiezienie. Dzięki temu nadawcy i kurierzy mają pełną swobodę ustalania cen.
Ale Poyade to nie tylko alternatywa dla firm kurierskich, których usługi dla klientów indywidualnych mogą być drogie. Ma to być także sposób na dodatkowy zarobek dla osób, które w wolnej chwili chciałyby sobie dorobić wożąc przesyłki choćby rowerem, ale nie chcą lub nie mogą wiązać się z pracodawcą umową o pracę. Poyade może też obniżyć koszty dalekich podróży. Bo jeśli ktoś i tak musi jechać przez pół Polski własnym autem, może wziąć pod drodze kilka przesyłek, a zarobek przeznaczyć np. na zakup paliwa.
Przeczytajcie także: EnveloBank ma wystartować przed wakacjami
W teorii tak to wszystko ma działać. Niestety w praktyce na razie jest inaczej. Wystarczy spojrzeć na komentarze w markecie Google Play. Okazuje się, że o ile kierowców mogących przewozić paczki jest już całkiem sporo, o tyle brakuje osób chcących za pomocą tej aplikacji je nadawać. W rezultacie apka sprawia wrażenie kompletnie martwej a jej sumaryczna ocena to jedynie trzy gwiazdki z kawałkiem, choć od strony wygody korzystania chyba ciężko się do czegoś przyczepić.
Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się dzieje, wydaje się dość prosta. Na razie aplikację pobrało niewiele osób – z Google Play jedynie 5 tys. Zakładam, że to głównie kierowcy. Nic więc dziwnego, że nie mają co robić, bo nie ma kto zlecać im przewozów. Póki to się nie zmieni, Poyade pozostanie jedynie pomysłem z zakresu sharing economy. Może nie oryginalnym - jak wspomniałem na wstępie, na innych rynkach RUSH działa już od dawna - ale ciekawym i polskim. Pod nieobecność konkurencji z Ameryki może mieć szansę urosnąć i stawić jej czoła. Do tego potrzeba jednak działań marketingowych. Fanpage na Facebooku to zdecydowanie za mało.