Koncern musiał wycofać ze sprzedaży jeden z oferowanych przez siebie produktów po tym, jak minister spraw zagranicznych Indii zagroziła, że nie wpuści do kraju żadnego z oficjeli amerykańskiej firmy
Wydawałoby się, że chodzi o błahostkę, ale kwestia sprzedawanej na kanadyjskim Amazonie wycieraczki z flagą narodową Indii oparła się aż o interwencję ministerstwa spraw zagranicznych tego kraju. Historię opisuje portal India.com. O tym, że na kanadyjskiej platformie do e-zakupów Amazon można kupić wycieraczki opatrzone flagą Indii, minister Sushma Swaraj dowiedziała się z Twittera, gdy któryś z followersów przekazał jej taką wiadomość. Jednocześnie zaapelował o interwencję.
Na reakcję indyjskiego MSZ nie trzeba było długo czekać. Pani minister, która jest znana z aktywności w mediach społecznościowych, także na Twitterze poinformowała, że oczekuje przeprosin od Amazona oraz natychmiastowego zaprzestania sprzedaży wszystkich przedmiotów, które mogą urażać dumę narodową obywateli jej kraju. Jednocześnie zagroziła, że jeżeli firma niezwłocznie nie zareaguje, Indie cofną wizy oraz nie wydadzą kolejnych żadnemu z oficjeli Amazona.
Dla tego giganta byłby to ogromny problem, bo Amazon właśnie postanowił zbudować w Indiach olbrzymie centrum logistyczne, w które chce zainwestować 5 mld dolarów. Według Reutersa indyjski rynek należy do najszybciej rozwijających się pod względem interesów prowadzonych przez Amazona. Amerykanie szybko zatem usunęli z kanadyjskiego serwisu trefne wycieraczki, o czym poinformowała ich rzeczniczka.
Kiedy słyszę o takiej reakcji Amazona, przypomina mi się sprawa Allegro, któremu nie przeszkadzało, że jego użytkownicy handlują nazistowskimi pamiątkami. W proteście przeciwko polityce firmy przerobiono nawet jej logo w ten sposób, że litery "ll" zamieniono na symbol SS. Fundacja Zielone Światło, która stała za akcją protestacyjną, usłyszała w 2013 r. w sądzie, że taka krytyka firmy była zbyt ostra, a handel na platformie tymi przedmiotami wciąż kwitnie. Może przydałby się protest MSZ jakiegoś wpływowego kraju, w którym prowadzą interesy nowi właściciele Allegro?