Bank wykorzystał dane byłych klientów do marketingu, tłumacząc, że przetrwarza je, bo mogą być potrzebne do obrony przed ewentualnymi przyszłymi roszczeniami
Ewentualne przyszłe roszczenia, jakie mógłby wysunąć były klient, nie stanowią uzasadnienia do przetwarzania jego danych osobowych przez bank, gdy stron nie wiąże już umowa – stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie w sprawie dotyczącej Banku Millennium. Tym samym NSA potwierdził stanowisko Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych i oddalił skargę kasacyjną banku na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
Sprawa dotyczyła dwojga byłych klientów Banku Millennium. Choć rachunki małżeństwa w banku były już zamknięte, a – co więcej – wyrazili oni sprzeciw na przetwarzanie ich danych osobowych w celach marketingowych, to bank nadal przetwarzał ich dane. Wyszło to na jaw, gdy bank wysłał do nich korespondencję marketingową. Para złożyła więc skargę na bank jako administratora danych osobowych do Prezesa UODO.
Tłumacząc swoje postępowanie przed UODO, Millennium fakt dalszego przetwarzania danych byłych klientów uzasadniał tym, że mogą one być potrzebne do obrony przed ewentualnymi przyszłymi roszczeniami, a jako podstawę wskazywał uzasadniony interes administratora. Organ nadzorczy nie zgodził się jednak z takim rozumowaniem i nakazał bankowi usunięcie danych małżeństwa.
Jak wyjaśnił, uzasadnionym interesem administratora może być konieczność udowodnienia, potrzeba dochodzenia lub obrony przed roszczeniem już istniejącym. A tymczasem między skarżącym bank małżeństwem a bankiem nie toczył się żaden spór. W tej sytuacji bank przetwarzał dane niejako "na zapas", by zabezpieczyć się przed ewentualnymi przyszłymi i niepewnymi roszczeniami. W uzasadnieniu swojej decyzji UODO zaznaczył, że przyjęcie linii rozumowania przedstawionej przez bank mogłoby prowadzić do przetwarzania danych permanentnie, bez konieczności ich usunięcia, mając za uzasadnienie ryzyko wystąpienia w przyszłości ewentualnego i nieokreślonego roszczenia.
NSA zgodził się z argumentacją UODO i oddalił skargę kasacyjną banku.
Fot. Maciej Bednarek