Polska Agencja Prasowa podała, że dziś rano w siedzibie spółki Cinkciarz.pl w Zielonej Górze zjawili się funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji. Rzecznik CBŚP Krzysztof Wrześniowski powiedział PAP, że realizowano zadania na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Ta prowadzi śledztwo po doniesieniu Komisji Nadzoru Finansowego, o czym w serwisie cashless.pl pisaliśmy w tekście Jest śledztwo w sprawie Cinkciarza. Może chodzić o defraudację milionów złotych.

Przeczytajcie także: • Cinckiarz mniał szukać pieniędzy w NBP

Śledztwo, o którym mowa, dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa oszustwa w internetowym systemie wymiany walut oraz naruszenia ustawy o rachunkowości. Na razie nie podano więcej informacji na temat szczegółów toczącego się postępowania oraz dzisiejszych działań CBŚP w siedzibie Cinkciarza.

Przypomnę, że od początku września pojawiają się skargi klientów kantoru internetowego Cinkciarz na opóźnienia w wypłacie środków pochodzących z wymiany walut. Spółka do tej pory twierdziła, że opóźnienia spowodowane są usterką techniczną. Jednocześnie na jaw wyszły informacje, że szefostwo Cinkciarza poszukiwało kapitału, m.in. w Narodowym Banku Polskim.

Przeczytajcie także: • Za grzechy Cinkciarza oberwie się wszystkim fintechom

Sprawa zbiegła się w czasie z trwającą kontrolą nadzoru w spółce Conotoxia z grupy Cinkciarza, która miała licencję krajowej instytucji płatniczej, wydaną przez KNF. W wyniku kontroli licencja została cofnięta.

Natomiast dziś po południu biuro prasowe Cinkciarza nadesłało do redakcji oświadczenie, w którym potwierdzono interwencję funkcjonariuszy CBŚP. – Prowadzone przez CBŚP działania są standardowymi czynnościami wynikającymi z toku prowadzonego postępowania w sprawie (a nie przeciwko). Conotoxia Holding na każdym etapie współpracuje z CBŚP i deklaruje pełną transparentność. Nasi użytkownicy nie mają powodów do obaw. Wszystkie środki powierzone nam przez klientów są w pełni bezpieczne – czytam w oświadczeniu podpisanym przez Zarząd Conotoxia Holding.