Najmniejsze nasycenie takimi placówkami charakteryzuje sieci stacjonarne Pekao, Alior i PKO BP
W poprzednich dniach w serwisie cashless.pl opublikowaliśmy statystyki dotyczące liczby oddziałów własnych banków oraz placówek, w których nie jest prowadzona tradycyjna obsługa kasowa. Na tej podstawie można policzyć, jaki był udział oddziałów bezkasowych w całej sieci stacjonarnej poszczególnych banków w II kw. 2024 r.
Największy – 91,7 proc. – miał Nest. To dlatego, że bank ma "tylko" 12 placówek własnych, z czego tylko w jednej klienci mogą realizować transakcje gotówkowe. W ING ten udział wynosi 73,1 proc., a w Credit Agricole 57,5 proc. W ich przypadku jednak musieliśmy oprzeć się na danych z I kw. br., ponieważ banki nie podały najnowszych statystyk dotyczących liczby punktów bez okienka kasowego. W BNP Paribas już ponad połowa (51,4 proc.) oddziałów jest bezgotówkowa, a w Millennium i mBanku przekracza 40 proc.
W skali kwartału odsetek placówek bezkasowych najbardziej wzrósł w Santanderze – z 11,1 proc. w I kw. br. do 15,3 proc. na koniec czerwca 2024 r. (+4,2 pkt proc.), zaś na przestrzeni ostatniego roku w Credit Agricole (+19,1 pkt proc.), Millennium (+10,7 pkt proc.) i Santanderze (+8,9 pkt proc.). Banki z najmniejszym udziałem oddziałów bezgotówkowych w II kw. 2024 r. to kontrolowane przez państwo Pekao (0,4 proc.), Alior (1,7 proc.) i PKO BP (5,3 proc.).
Fot. Maciej Bednarek