Banki zostały zobowiązane do dostosowania swojej oferty do nowych wymogów od 1 lipca tego roku
Od 1 lipca obowiązuje nowa rekomendacja U. To regulacja wprowadzająca nowe zasady sprzedaży ubezpieczeń powiązanych z produktami kredytowymi, do której dostosować się musiały banki i współpracujący z nimi ubezpieczyciele. Zapytaliśmy instytucje, jak nowe przepisy wpłynęły na ich ofertę.
Jednym z najważniejszych zapisów nowej rekomendacji jest ustalenie tzw. minimalnej wartości dla klienta na poziomie 30 proc. Oznacza to, że przynajmniej 30 proc. ogółu zbieranej składki z ubezpieczeń stanowiących ochronę przy kredycie musi być przeznaczane na wypłatę świadczeń. Do tego wymogu z wyprzedzeniem przygotował się VeloBank, gdyż w ramach budowania nowej oferty bancassurance rok przed wejściem w życie rekomendacji U postawił już na produkty spełniające jej założenia.
– W związku z tym, że zaczęliśmy działać z wyprzedzeniem, możemy powiedzieć o działaniu nowej rekomendacji więcej niż cały rynek. Zrobiliśmy przegląd procesów i kluczowych parametrów. Jak pamiętamy, EIOPA (europejski urząd nadzoru nad ubezpieczeniami – przyp red.) wskazywała na wysoki wskaźnik odmów wypłaty świadczeń, który wynosił 56 proc. na polskim rynku. Po wprowadzeniu założeń rekomendacji U nastąpiła całkowita zmiana tych parametrów. Obecny wskaźnik odmów w naszym banku to ok. 20 proc., co oznacza, że w 80 proc. uznajemy roszczenia ubezpieczeniowe – mówi Michał Staniszewski, dyrektor biura bancassurance w VeloBanku. Dodaje, że pozostałe 20 proc. to z reguły zdarzenia, które wystąpiły poza okresem ubezpieczenia, stąd decyzja odmowna jest naturalna i niekontrowersyjna również dla klienta. – W obecnych produktach, by zachować wartość, nie ma już miejsca na kilka stron tekstu o wyłączeniach odpowiedzialności – zaznacza Staniszewski.
Nowelizacja rekomendacji U zbiegła się też w czasie z weryfikacją podejścia PKO BP do oferty ubezpieczeń. Już wcześniej bank zaczął coraz mocniej stawiać na współpracę ze spółką ubezpieczeniową ze swojej grupy i budować ofertę produktów stand alone (niepowiązanych z produktami bankowymi). Po wprowadzeniu ubezpieczeń mieszkaniowych (PKO Dom) i motoryzacyjnych (PKO Moto) przyszła kolej na ubezpieczenie na życie.
– PKO Życie zastąpiło ubezpieczenia oferowane klientom zaciągającym pożyczki gotówkowe, jeszcze w tym roku zastąpi ubezpieczenia oferowane klientom posiadającym kredyt hipoteczny. Jego uniwersalność polega na tym, że nie jest ono sztywno powiązane z produktem bankowym, biorąc pod uwagę sumę ubezpieczenia czy okres, na jaki jest zawierana umowa ubezpieczenia – mówi Marcin Kruszewski, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń w PKO BP. W ofercie banku pozostają też niektóre wcześniej wprowadzone produkty, jak np. ubezpieczenie na życie dla posiadaczy kart kredytowych, PKO zapewnia jednak, że ich warunki nie wymagały zmian w kontekście rekomendacji U.
Wdrożenie rekomendacji U było też okazją do przemyślenia na nowo swojej strategii dotyczącej sprzedaży ubezpieczeń Banku Pocztowego. – W wyniku przeprowadzonych analiz oraz po uwzględnieniu innych aspektów natury biznesowej (niezwiązanych bezpośrednio z rekomendacją U) bank zdecydował m.in. o wycofaniu z oferty ubezpieczeń do kredytów hipotecznych oraz o uatrakcyjnieniu oferty ubezpieczeń do kredytów gotówkowych (poszerzając zakres ryzyk objętych ochroną i podwyższając sumy ubezpieczenia). Jednocześnie bank postawił na oferowanie ubezpieczeń stand alone w swoich kanałach zdalnych, wprowadzając w lipcu możliwość zakupu online polis z oferty TUiR Allianz Polska – wskazuje Bartosz Trzciński z Pocztowego. Od 1 lipca bank odstąpił od przyjmowania ubezpieczeń na zabezpieczenie nowo udzielanych kredytów gotówkowych. Obecnie oferowane ubezpieczenie na życie (od Pocztowego Życie) oraz na wypadek utraty pracy lub nieszczęśliwego wypadku (od Agro Ubezpieczenia) są całkowicie dobrowolne.
Inne instytucje nie zdecydowały się na zmianę strategii, zrobiły natomiast przegląd oferowanych przez siebie ubezpieczeń. W niektórych bankach poskutkowało to zastąpieniem dotychczasowych produktów nowymi. Na taki krok zdecydowało się np. ING, który od 1 lipca oferuje nowe produkty (we współpracy z dotychczasowymi partnerami ubezpieczeniowymi). – W ubezpieczeniach towarzyszących kredytom hipotecznym i pożyczkom gotówkowym zostały wprowadzone zmiany w wysokości wypłacanych świadczeń w ryzyku utraty pracy oraz czasowej niezdolności do pracy oraz w ograniczeniach odpowiedzialności. Dodatkowo, w ubezpieczeniach do pożyczek gotówkowych zmianie uległa konstrukcja ubezpieczenia, a także wprowadzone zostały do zakresu ubezpieczenia nowe ryzyka, związane z nieszczęśliwymi wypadkami – dowiaduję się w biurze prasowym tej instytucji. Natomiast ubezpieczenia kupione przez klientów do 30 czerwca nadal pozostają w mocy i nie będą konwertowane na nowe.
Podobne zmiany zaszły w mBanku. We współpracy z Uniqą, ubezpieczeniowym partnerem strategicznym mBanku, instytucja dokonała przeglądu oferowanych produktów, co zaowocowało m.in. wprowadzeniem nowego ubezpieczenia na życie i od innych zdarzeń losowych dla klientów wnioskujących o kredyty hipoteczne.
Część banków zdecydowała się zaś na "lifting" dotychczas oferowanych przez siebie produktów. Tak stało się np. w Credit Agricole. – Parametry ubezpieczeń do kart kredytowych i pożyczek gotówkowych zostały znacząco polepszone. Wdrożyliśmy ochronę na dodatkowe ryzyka, które mogą spotkać każdego z nas, np. pobyt w szpitalu – deklarują przedstawiciele banku.
Istotne zmiany wprowadziło również Pekao. W przypadku produktu towarzyszącego kredytom hipotecznym rozszerzono zakres ubezpieczenia, dodając ryzyko poważnego zachorowania z sumą ubezpieczenia w wysokości 50 proc. kwoty udzielonego kredytu. Ponadto zwiększono świadczenie z tytułu śmierci w wyniku nieszczęśliwego wypadku z 70 proc. do 100 proc. sumy ubezpieczenia. Poprawiono także warunki ubezpieczeń towarzyszących pożyczkom ekspresowym, w tym m.in. podniesiono sumę ubezpieczenia do 100 proc. kwoty pożyczki.
Na poszerzenie zakresu, m.in. poprzez wprowadzenie dodatkowych chorób i schorzeń objętych ochroną w ramach ryzyka poważnego zachorowania czy wprowadzenie nowych form zatrudnienia w przypadku ochrony z tytułu utraty pracy zdecydowało się BNP Paribas. "Liftingu" doczekały się też niektóre produkty w Millennium czy w Santanderze, a zmiany te miały na celu zwiększenie ochrony klienta.
Natomiast część produktów na stałe wypadła z oferty i nie doczekała się nowych wersji. W serwisie cashless.pl mogliście przeczytać, że mBank zdecydował się wycofać z oferty ubezpieczenia na życie oraz od innych zdarzeń dla kredytów odnawialnych oraz kart kredytowych. Tak stało się też np. z ubezpieczeniem grupowym do kart kredytowych w Santanderze, a także z niektórymi polisami w Pekao i wybranymi rozwiązaniami oferowanymi posiadaczom kart kredytowych i debetowych w Millennium.
Wycofanie niektórych ubezpieczeń przełożyło się w przypadku Pekao i Millennium na ograniczenie liczby partnerów ubezpieczeniowych. Dla tego pierwszego głównym partnerem są obecnie ubezpieczyciele z grupy PZU. Z kolei Millennium blisko współpracuje z Europą. – Bank od dłuższego czasu traktuje działalność bancassurance jako jeden z obszarów strategicznych, czego przykładem jest nawiązane w I kw. 2023 r. długoterminowe partnerstwo w zakresie ubezpieczeń powiązanych z pożyczkami gotówkowymi i kredytami hipotecznymi. Zaowocowało to przyspieszeniem rozwoju oferty ubezpieczeniowej dla klientów, z uwzględnieniem odpowiedniej wartości rozwiązań, zgodnych z wymogami rekomendacji U. Powyższe wraz z uproszczeniem oferty ubezpieczeń, kierowanych do posiadaczy kart, wpłynęło na zmniejszenie liczby partnerów, we współpracy z którymi bank oferuje produkty ubezpieczeniowe – tłumaczy Urszula Łuszczewska, kierująca Wydziałem Ubezpieczeń w Banku Millennium. W ofercie Millennium nie widzę np. oferowanych wcześniej ubezpieczeń na życie od PZU.
Na koniec warto też wspomnieć, że w niektórych bankach pracom nad poprawą oferty towarzyszyło też wprowadzenie innych zmian, które mają sprawić, że zakup i korzystanie z ubezpieczenia będą mniej skomplikowane. I tak, Credit Agricole usprawniło proces składania roszczenia, aby klient nie musiał dostarczać dodatkowych dokumentów ponad te, które są absolutnym minimum. BNP Paribas popracowało nad przejrzystością swoich dokumentów, co zaowocowało przyznaniem certyfikatu prostego języka ogólnym warunkom ubezpieczenia do kredytu gotówkowego. Pekao zdecydowało się zaś ograniczyć ilość dokumentacji przekazywanej klientowi przy zawieraniu umowy – bank zrezygnował z wydawania karty produktu (wymaganej starszą wersją rekomendacji U – z 2014 r.), a dla wszystkich produktów wprowadził dokument zawierający informacje o produkcie ubezpieczeniowym (IPID). Ma to prowadzić do uproszczenia oraz ograniczenia liczby dokumentów, które w znacznym stopniu zawierały te same informacje. Dodatkowo bank wprowadził zmiany w procesie analizy potrzeb klienta, a także dopracował swój system szkoleń, dzięki czemu klientów mają obsługiwać wyłącznie doradcy posiadający odpowiedni poziom wiedzy o danym produkcie ubezpieczeniowym.
Fot. Maciej Bednarek