Działanie Euronetu ma za zadanie zwrócenie uwagi na sytuację operatorów bankomatów w Polsce
Część użytkowników kart i Blika może być dziś zaskoczona. Jeśli zechcą skorzystać z bankomatu Euronetu i wypłacić więcej niż 200 zł, będą musieli przeprowadzić kilka transakcji. Firma ograniczyła bowiem na jeden dzień wysokość pojedynczej wypłaty do 200 zł. – Jest to akcja protestacyjna mająca na celu zwrócenie uwagi konsumentów, decydentów oraz partnerów biznesowych na obecną sytuację bankomatów w Polsce – czytam w komunikacie Euronetu.
Dzisiejsza akcja protestacyjna Euronetu zbiega się w czasie z negatywną opinią Narodowego Banku Polskiego, wydaną niedawno w kontekście decyzji podjętych przez Mastercarda i Visę. Obie organizacje chciały umożliwić stosowanie w Polsce prowizji surcharge, ale bank centralny uważa, że będzie to błąd. Surcharge to dodatkowa opłata, jaką operatorzy bankomatów mogliby pobierać od każdej transakcji wypłaty gotówki. Więcej na ten temat we wczorajszym tekście cashless.pl.
Przypomnę, że branża bankomatowa w Polsce od kilkunastu lat zmaga się z niskimi marżami, a obecnie dowodzi, że nie jest w stanie utrzymywać sieci urządzeń i będzie zmuszona do radykalnego zmniejszenia liczby bankomatów. Początek tych problemów to decyzja organizacji płatniczych z 2010 r. Obniżono wówczas opłatę serwisową ponoszoną na rzecz właściciela urządzenia przez banki – wydawców kart, z 3,5 zł na ok. 1,2-1,3 zł. Stawka ta nie zmieniła się od kilkunastu lat, podczas gdy koszty utrzymania sieci urządzeń wzrosły w tym czasie znacząco.
AKTUALIZACJA
Jak doniosło radio RMF FM, akcję Euronetu przeanalizuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zastrzeżenia UOKIK-u wzbudził fakt, że w wyniku protestu część klientów narażona jest na wyższe opłaty na rzecz banków wydawców kart. Dojść do tego może wówczas, gdy np. bank pobiera prowizje zależne od liczby wypłat gotówki.