Zapytaliśmy też banki, jaki odsetek klientów otwierających nowe rachunki wybiera jedną ze zdalnych metod
Usługa zdalnego otwarcia rachunku osobistego w banku to obecnie rynkowy standard. W okresie pandemii niemal wszystkie większe banki wprowadziły lub dopracowały proces zakładania kont "na selfie", a więc na podstawie zdjęcia dowodu i kilku gestów wykonanych do kamery. Ta metoda nadal pozostaje najbardziej rozpowszechnioną spośród sposobów zdalnego potwierdzania tożsamości przy otwieraniu rachunku. Niemniej kolejne banki rozszerzają wachlarz rozwiązań, za pomocą których klient może się uwierzytelnić przy nawiązywaniu relacji z bankiem. Listę banków ze wskazaniem dostępnych w nich metod zdalnej weryfikacji znajdziecie pod tekstem.
Z ankietowanych przez serwis cashles.pl 17 banków tylko jeden nie umożliwia obecnie założenia konta "na selfie". Mowa o Pocztowym, który już od dłuższego czasu pracuje nad takim rozwiązaniem, a w międzyczasie udostępnił swoim klientom inną metodę zdalnego zakładania rachunku – z pomocą otwartej bankowości. Nieco odmienny proces od typowego "na selfie" ma także Toyota Bank, w którym zamiast przesyłać zdjęcie dowodu klient pokazuje dwie strony dokumentu do kamery, a następnie proces jest taki jak w innych bankach. A zdjęcie i kilka gestów przed kamerą smartfona lub laptopa wystarczą, by rozpocząć relację z: Aliorem, BNP Paribas, BPS, Citi, Credit Agricole, ING, mBankiem, Millennium, Nest Bankiem, Pekao, PKO BP, Santanderem, SGB, VeloBankiem i Volkswagen Bankiem.
Przybywa banków, które zamiast prosić klienta o zdjęcie dokumentu tożsamości, umożliwiają skorzystanie z e-dowodu. W takiej sytuacji wystarczy, że klient przyłoży dowód z warstwą elektroniczną do modułu NFC w swoim telefonie, a bank otrzyma jego dane i będzie mógł go uwierzytelnić. Jako pierwszy takie rozwiązanie wprowadził Pekao, a obecnie jest ono dostępne także w Credit Agricole, mBanku, Nest Banku i VeloBanku. Wprowadzenie tej metody rozważa także Millennium, a pracuje nad tym Pocztowy.
Przy zdalnym zakładaniu konta na razie wciąż rzadkością jest opcja potwierdzenia swojej tożsamości za pomocą mObywatela. W ramach tej metody klient jest przekierowywany do rządowej apki, gdzie udziela zgody na przekazanie jego danych do banku. Taką możliwość swoim przyszłym klientom dają Nest Bank, Pekao oraz VeloBank. Wdrożenie tej metody ma w planach także Santander i Pocztowy (a Millennium bierze taką opcję pod uwagę).
Z kolei Millennium przez pewien czas był jedynym bankiem, który proponował proces potwierdzania tożsamości oparty na otwartej bankowości. Dołączył jednak do niego Pocztowy. W oferowanym przez te banki procesie, zamiast legitymować się dowodem czy mObywatelem, klient może potwierdzić swoją tożsamość, logując się na konto w innym banku, w którym już posiada rachunek.
Banki, pytane o metody zakładania konta bez wizyty w oddziale, przypominają także o możliwości złożenia wniosku online i podpisania dokumentów w obecności kuriera (z takiej metody można skorzystać np. w BNP Paribas, ING, PKO BP, Santanderze, VeloBanku czy ToyotaBanku). Niektóre instytucje, jak Alior czy ING, akceptują również wykonanie przelewu weryfikacyjnego.
Choć otwarcie konta w banku bez ruszania się z domu to z pewnością wygodna opcja, to trzeba też mieć na uwadze, że takie konta mają swoje ograniczenia. Standardem jest, że nie mogą być wykorzystywane do potwierdzania tożsamości (mojeID, profil zaufany). Nie można też za ich pomocą korzystać z dostępnych w bankach usług e-administracji, czyli np. składać wniosku o świadczenia 800+ czy Dobry start.
Niektóre banki wprowadzają też własne ograniczenia dotyczące np. wysokości transakcji, które można ze zdalnie założonego konta wykonywać, czy produktów z oferty, po które można sięgać. Przykładowo w Alior Banku limit transakcyjny w takim przypadku wynosi 60 tys. zł, w PKO BP dzienny limit transakcji to 10 tys. zł, a w Pekao 5 tys. zł dziennie i 20 tys. zł miesięcznie. W Millennium klienci otwierający konto przez selfie mają ustawiony miesięczny limit płatności z konta na poziomie 5 tys. zł i nie mogą korzystać z produktów kredytowych i inwestycyjnych.
Powyższe ograniczenia, zarówno dotyczące e-administracji, jak i różnego rodzaju limitów, można usunąć podczas wizyty w placówce.
Warto wspomnieć, że ograniczenia mogą się różnić w zależności o wybranej metody zdalnego potwierdzenia tożsamości. Przykładowo w mBanku limity transakcyjne nałożone są na konta otwierane z wykorzystaniem selfie lub e-dowodu bez PIN-u. Jeśli jednak klient otworzy konto, uwierzytelniając się e-dowodem z PIN-em, to funkcjonalność jego konta będzie niemal pełna – z wyjątkiem spraw załatwianych przez ePUAP czy wniosków o świadczenia rządowe.
Zapytaliśmy też banki, jaki odsetek klientów otwierających nowe rachunki wybiera jedną ze zdalnych metod. Spośród instytucji, które ujawniły swoje statystyki w tym zakresie, najwyższym udziałem zdalnie założonych kont mogły się pochwalić Volkswagen Bank (82 proc. w ostatnich trzech miesiącach) i Toyota Bank (80 proc. kont założonych w minionym roku). Również większość klientów VeloBanku ma wybierać zdalny proces. W banku SGB odsetek takich kont wynosi ok. 50 proc. (w banku wiodącym, a w innych bankach z grupy oferujących założenie konta na selfie jest to ok. 30 proc.). Millennium zadeklarowało, że zdalnie otwiera blisko połowę nowych rachunków, a w Pekao w minionym roku w ten sposób otwarto 41 proc. kont. O ok. 30-procentowym udziale rachunków otwieranych zdalnie zapewniają BNP Paribas, Nest Bank i Citi. W Pocztowym wskaźnik ten w ostatnim kwartale wynosił 15 proc., a w przypadku BPS co dziesiąty klient decyduje się na zdalne nawiązanie relacji z bankiem.