Wcześniej podobne decyzje podjęły inne kraje ze strefy euro, w tym Irlandia, Belgia, Włochy, Holandia, Finlandia i Słowacja
Parlament Estonii wprowadził nowe rozwiązanie, które od 1 stycznia przyszłego roku będzie dotyczyć osób płacących w stacjonarnych sklepach i punktach usługowych. Należności za zakupy będą zaokrąglane do pełnych 5 lub 10 eurocentów, w górę lub w dół. Celem jest wyeliminowanie konieczności produkcji monet o najmniejszych nominałach 1 i 2 eurocentów.
Natomiast Bank Litwy przypomniał, że podobna zasada obowiązywać będzie w tym kraju od 1 maja 2025 r. Wcześniej zaokrąglenia wprowadzono w kilku innych krajach strefy euro, w tym w Irlandii, Belgii, Włoszech, Hiolandii, Finlandii i Słowacji.
Decyzje banków centralnych mają związek z relacją kosztu produkcji niektórych monet w stosunku do ich nominału. Zwłaszcza, że te najmniejsze często trafiają do skarbonek a bilon pozostający w obiegu cały czas musi być uzupełniany. Po wprowadzeiu zaokrągleń takiej konieczności już nie ma.
Dyskusja o wycofaniu z obiegu najdrobniejszych monet toczyła się swego czasu także w Polsce. Z tego co wiem, decyzje w tej sprawie jednak nie zapadły. Warto natomiast podkreślić, że zaokrąglenia nie dotyczą sytuacji, gdy konsument płaci bezgotówkowo, a więc np. przy pomocy karty czy płatności mobilnych. Z wyliczeń ekspertów wynika, że nawet jednak jeśli płaci się gotówką, zaokrąglenia mają być neutralne dla kieszeni, gdyż czasem zaokrągla się płatność w górę a czasem w dół, w zależności od końcówki kwoty rachunku.