Obecnie za pomocą InPost Pay można płacić w 110 sklepach, w tym w jednym z grupy CCC
O InPost Pay szczególnie dużo pisaliśmy pod koniec ubiegłego roku, gdy usługa pojawiła się w wersji beta w pierwszych sklepach internetowych. Teraz można z niej korzystać w wersji produkcyjnej 1.0 a dostępna jest w ponad 110 sklepach z różnych branż. Wśród nich można wymienić takie marki jak Ryłko, Ochnik, Gandalf, Komputronik czy DeeZee, należący do tej samej grupy co CCC, eobuwie.pl i Modivo. Może to sugerować, że wkrótce InPost Pay pojawi się także i w pozostałych sklepach z tej grupy.
– Obecnie rozwijamy usługę w kilku kierunkach. Przede wszystkim zależy nam na szybkim zwiększeniu sieci akceptacji InPost Pay. W tym celu nawiązaliśmy współpracę z Atom Store oraz IdoSell – dwiema wiodącymi platformami dostarczającymi sklepom internetowym narzędzia typu SaaS. Jesteśmy też na etapie testów wtyczek do platform typu open source. Staramy się również edukować właścicieli i zarządzających sklepami internetowymi w zakresie benefitów, jakie nasza usługa daje – mówi w rozmowie z cashless.pl Szymon Wałach, wiceprezes InPost.
Przypomnę, że InPost Pay to rozwiązanie, które pozwala na szybkie zakupy w sklepach internetowych. Po wybraniu produktów klient przechodzi do aplikacji InPost Mobile. Tam, dzięki zapamiętaniu wcześniej swojego ulubionego paczkomatu oraz metody płatności, np. dodanej karty bankowej, może zamówić i zapłacić za zakupy w zasadzie jednym kliknięciem. Usługa jest bezpłatna, ale sprzedawca musi pokryć koszt przeprocesowania płatności. Więcej na temat usługi możecie przeczytać w tekście InPost rozwija swoje płatności. Za pomocą InPost Pay można płacić już w ponad 30 sklepach. Warto dodać, że InPost Pay wygrał w tegorocznym plebiscycie Cashless Pay, w kategorii Najciekawszy projekt płatniczy roku.
Zdaniem Wałacha, sprzedawca skorzysta na wprowadzeniu InPost Pay w swoim sklepie internetowym. Przede wszystkim, dzięki nowej usłudze InPostu, klienci mogą znacząco skrócić proces zakupowy, a to wpływa na większy współczynnik konwersji oraz obniża liczbę porzuconych koszyków. – Skala porzuconych koszyków w polskim handlu internetowym jest bardzo duża – sięga nawet 60 proc. Wynika to z problemu z tzw. user experience (doświadczeniem użytkownika, przyp. red.) na ostatnim etapie ścieżki zakupowej, np. gdy brakuje opcji dostawy, narzędzi płatniczych czy wygodnego sposobu finalizacji transakcji – mówi Szymon Wałach. Jego zdaniem często też klienci porzucają koszyk ze względu na brak zaufania do sklepu, którego nie znają i nie chcą mu podawać danych, takich jak adres dostawy, który często jest adresem zamieszkania.
Zdaniem wiceprezesa spółki, InPost Pay rozwiązuje powyższe problemy. – Jako InPost, współpracujemy już z ponad 48 tys. e-sklepów w Polsce, z naszych usług korzysta przeszło 23 mln konsumentów, z tego 12 mln za pośrednictwem naszej aplikacji mobilnej. Te liczby stanowią bardzo solidne fundamenty dla wprowadzenia InPost Pay, co umożliwi rozwiązanie problemu porzuconych koszyków.– mówi Szymon Wałach.
Jak tłumaczy, InPost Pay kierowany jest z jednej strony do klientów korzystających z aplikacji InPost Mobile, a z drugiej do sklepów, które chcą budować świadomość swojej marki i chcą prowadzić sprzedaż nie tylko na popularnych marketplace’ach, takich jak np. Allegro. W tym celu, muszą oferować nowoczesny sposób finalizacji zakupów, czyli tzw. checkout (moment, w którym wybiera się sposób dostawy, płatności i przeprowadza transakcję), który nie powinien trwać więcej niż 30 sekund. – Mamy empiryczne dowody na to, że InPost Pay spełnia te warunki i pozwala na wzrost konwersji na poziomie od 25 do 50 proc. – uważa Szymon Wałach.
Przedstawiciel InPostu nie zgadza się także z tezą, że wprowadzając InPost Pay, sklep na ostatnim etapie kontaktu z klientem traci kontrolę nad procesem zakupowym. – Zastosowana przez nas technologia minimalizuje ryzyko błędów, jakie mogą zaistnieć na etapie przeniesienia koszyka ze sklepu do aplikacji InPostu, a sprzedawcy panują nad całym procesem. Na etapie checkoutu, dajemy im nawet możliwość poproszenia klientów o zgody marketingowe czy zapisanie się do newslettera. Poza tym, jak wynika z naszych danych, ponad 70 proc. osób płacących za pomocą InPost Pay, to zupełnie nowi dla sklepów klienci, z którymi nie miały one dotąd żadnych relacji. Zaoferowanie naszej usługi nie generuje więc sprzedawcom ryzyka, a wręcz dostarcza nowych kupujących – uważa wiceprezes InPostu.
Spółka na razie nie podaje liczby użytkowników InPost Pay, aktualnie koncentruje się na rozwoju sieci akceptacji. Wałach mówi jednak, że z usługi korzysta aktywnie 70 proc. klientów, którzy choć raz z niej wcześniej skorzystali. – Liczba użytkowników Pay rośnie bardzo dynamicznie i wkrótce podamy więcej szczegółów na ten temat – mówi wiceprezes InPost.
A jaki InPost Pay będzie w przyszłości? Firma zamierza rozwijać usługę w ten sposób, aby udostępnianie jej przez sklepy było łatwiejsze i szybsze niż teraz. – Pracujemy także nad elementami, które będą jeszcze zwiększać konwersję klientów, a także wspólnie ze sklepami nad rozwojem wybranych funkcji, takich jak odzyskiwanie koszyków czy lojalizacji klientów. Nie mogę zdradzić szczegółów, ale mamy kilka pomysłów w tym zakresie. Będą też zmiany dla użytkowników, którzy sygnalizują, że chcieliby mieć więcej informacji dotyczących zakupów oraz ułatwień przy płatności za kilka paczek jednocześnie. Wprowadzimy również nowe opcje płatności – mówi Szymon Wałach. Nie ujawnia o jakie narzędzia chodzi, choć można się domyślać, że dotyczy to płatności odroczonych, których obecnie brakuje w InPost Pay. InPost ma też zamiar rozwijać swoją innowację na pozostałych rynkach europejskich na których jest obecny.