W czerwcu zeszłego roku ogłoszono, że Luko zostanie przejęte przez Admiral, ten jednak po kilku miesiącach wycofał się z transakcji
Insurtech Luko ma nowego właściciela. Francuski startup, wskazywany niegdyś jako pretendent do statusu jednorożca, został kupiony przez Allianz Direct za kwotę nieco ponad 4,3 mln euro. Niemiecki ubezpieczyciel chce w ten sposób powiększyć bazę klientów we Francji, a także wzmocnić swoją pozycję w zakresie sprzedaży online na tamtejszym rynku. Luko specjalizuje się w ubezpieczeniach mieszkaniowych, które sprzedaje za pomocą swojej aplikacji lub przez stronę internetową. Jak podaje, ma ponad 400 tys. klientów, a niemal jedna czwarta nowych polis sprzedawanych online we Francji sygnowana jest właśnie przez ten insurtech.
To kolejny epizod burzliwej historii francuskiego startupu. W czerwcu zeszłego roku Luko poinformowało bowiem, że przechodzi pod skrzydła brytyjskiej grupy Admiral, która we Francji działa pod marką L’olivier Assurance. Transakcja ta miała być deską ratunku dla Luko, które popadło w niemałe tarapaty. Podmiot rozwijał się bowiem prężnie, pozyskując od inwestorów kolejne środki, a także przejmując inne startupy, do czasu gdy w 2022 r. banki centralne podniosły stopy procentowe, a kranik z łatwymi pieniędzmi od funduszy VC został przykręcony. Startupowi nie udało się zebrać środków w planowanej rundzie serii C i insurtech popadł w długi, m.in. nie mogąc uregulować swoich zobowiązań za jedną z akwizycji. Z opresji miało go wyratować przejęcie przez grupę Admiral w transakcji, której wartość szacowano na paręnaście mln euro. Jak się jednak okazało, po przeprowadzeniu kolejnych audytów, Brytyjczycy postanowili się wycofać z ogłoszonej transakcji.
Ostatecznie Luko trafił w listopadzie pod zarząd komisaryczny. Do prowadzonej przez sąd procedury wyłonienia nowego nabywcy insurtechu oprócz Allianza przystąpiły także francuskie insurtechy Leocare i Lovys, brytyjski startup Laka oraz ubezpieczyciel Magnolia – wynika z informacji serwisu sifted.eu. Rywalizację wygrało niemieckie towarzystwo, które miało przedstawić najwyższą ofertę, a także zapewnić o utrzymaniu ponad 100-osobowego zespołu Luko. Warto przy tym zauważyć, że wspomniana najwyższa oferta to niewiele ponad 4,3 mln euro, podczas gdy jeszcze przy przejęciu przez Admiral mowa była o kwocie rząd wyższej, a swego czasu Luko wyceniane było nawet na 250 mln euro.
