Plan opracowali byli menagerowie Poczty Polskiej i Banku Pocztowego oraz współpracujący z nimi eksperci
W mediach coraz częściej pojawiają się doniesienia o narastających problemach Poczty Polskiej. Wynika z nich, że istnieje ryzyko, iż spółce może zabraknąć pieniędzy na najbliższe wypłaty. Instytucja będzie musiała uciekać się do sztuczek księgowych, aby nie złamać prawa i wypłacić załodze pensje w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia. Narodowy operator pocztowy potrzebuje kapitału, a dofinansowanie z budżetu państwa na razie jest zawieszone ze względu na brak aprobaty ze strony Komisji Europejskiej. Z kolei organizacje związkowe działające w spółce żądają podwyżek i grożą strajkiem.
W takiej atmosferze działał zespół złożony z byłych menagerów Poczty Polskiej oraz Banku Pocztowego, który przygotował plan ratunkowy dla spółki. Czy zostanie zrealizowany choćby w części? Na razie nie wiadomo. Aby do tego doszło, musi znaleźć poparcie wśród polityków obecnie rządzącej koalicji. Kłopoty Poczty nie są jednak póki co wysoko na liście priorytetów władz, które gaszą inne, ważniejsze z ich punktu widzenia pożary. Niemniej plan restrukturyzacji krajowego operatora pocztowego jest na tyle ciekawy, że już na tym etapie warto zwrócić uwagę na przynajmniej kilka jego elementów.
Z punktu widzenia czytelników cashless.pl najciekawszym elementem planu jest, wydaje się, zintensyfikowanie prac nad rozbudową sieci automatów paczkowych. Z ostatniego raportu cashless.pl wynika, że Poczta ma zaledwie 200 takich maszyn i nie może pod tym względem konkurować nie tylko z InPostem, ale i Allegro czy kilkoma innymi podmiotami. Spółka miałaby w krótkim czasie powiększyć swoją sieć o 1000 maszyn, czekających ponoć w jej magazynach.
Co ciekawsze jednak – wg planu – Poczta miałaby przejąć Orlen Paczkę i utworzyć jedną wspólną sieć, która dodatkowo miałaby zostać otwarta na podobnej zasadzie jak działa roaming w telefonii komórkowej. Zatem z takiej sieci mogliby korzystać wszyscy zainteresowani tym dostawcy przesyłek. Pomysł jest ciekawy i wychodzi naprzeciw od dawna formułowanym opiniom, że budowa wielu niezależnych sieci automatów paczkowych jest nieefektywna. Pytanie jednak, czy integracja z Orlen Paczką byłaby możliwa – w tej chwili chyba nie da się tego rozstrzygnąć.
Kolejny element planu ratunkowego Poczty to budowa i rozwój aplikacji mobilnej, integrującej różne usługi spółki, w tym przede wszystkim umożliwiającej odbieranie i nadawanie paczek w automatach. Apka miałaby także oferować dostęp do innych produktów, kierowanych m.in. do sklepów internetowych. I tu pojawia się następny element planu ratunkowego, czyli silniejsza integracja z Bankiem Pocztowym. Ten za pośrednictwem aplikacji Poczty miałby docierać ze swoimi rozwiązaniami do jej klientów, działających na rynku e-commerce, których ma być nawet kilkadziesiąt tysięcy. Mowa o takich usługach jak płatności, finansowanie obrotowe, ubezpieczenia przesyłek, itd.
Plan ratunkowy dla Poczty zakłada także przegląd i restrukturyzację sieci placówek, rozwój systemu e-doręczeń i outsourcing niektórych usług. Jego realizacja ma być jednak możliwa nie tylko po wcześniejszym znalezieniu "opiekuna" politycznego, ale także po zmianie sposobu działania firmy, z obecnie obowiązującego "pracownikocentrycznego" na "klientocentryczny". Czy to jest możliwe w przypadku podmiotu, w którym działa kilkadziesiąt związków zawodowych?