Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Większa odpowiedzialność banków i fintechów za fraudy. Brytyjczyków czekają w tej kwestii spore zmiany

Straty poniesione przez ofiary oszustw mają być rekompensowane zarówno przez podmioty wysyłające pieniądze jak i te, które je odbierają

Brytyjskie instytucje finansowe zostaną zobligowane do większej walki z wyłudzaniem pieniędzy od klientów. Tamtejszy regulator ds. systemów płatniczych (Payment Systems Regulator, PSR) poinformował, że w październiku przyszłego roku w życie wejdą przepisy, które mają znacznie bardziej chronić portfele ofiar fraudów.

Przeczytajcie także: Allegro Finance z licencją krajowej instytucji płatniczej

Nowe przepisy dotyczą przestępstw typu APP (Authorised Push Payment), czyli takich, w których ofiara została nakłoniona do wysłania pieniędzy oszustowi. Ten ostatni może się podawać za krewnego, organizację charytatywną, fundusz inwestycyjny, ale też urząd skarbowy czy dostawcę mediów. To dzisiaj bardzo często spotykany rodzaj fraudu. Agencja Reutera podaje, że tylko w I poł. br. Brytyjczycy w atakach tego typu stracili niemal 240 mln funtów (blisko 1,2 mld zł).

Dotychczas instytucje w różnym stopniu poczuwały się do wyrównywania strat poniesionych przez swoich klientów. Po wprowadzeniu zapowiedzianych zmian decyzja w tej sprawie przestanie być uznaniowa. Kwota rekompensaty zostanie podzielona między podmiot wysyłający środki oraz ten, który je odbiera. Zwiększenie odpowiedzialności tych ostatnich ma być nowością podnoszącą ogólny poziom ochrony. Celem jest wymuszenie na instytucjach większego zaangażowania w zapobieganie fraudom.

Przeczytajcie także: ING rozszerza opcje finansowania w bramce imoje

Wedle nowych przepisów finansowy udział bezpośredniej ofiary ataku w naprawie szkód wyniesie maksymalnie 100 funtów (o taką kwotę instytucje finansowe będą mogły pomniejszyć zwrot). Wyznaczono też górną granicę roszczeń: 415 tys. funtów. Zmiany zaczną obowiązywać 7 października 2024 roku, a do tego czasu PSR ma monitorować wartość fraudów typu APP.

Agencja Reutera przytacza opinię jednego z fintechów, który zmianę przepisów uznaje za niekorzystną dla mniejszych podmiotów. Większe obciążenia mogą je skłonić do rezygnacji z niektórych usług lub nawet opuszczenia brytyjskiego rynku.

Przeczytajcie także: Dobra wiadomość dla klientów Pekao

Warto przypomnieć, że podobna dyskusja kilka kwartałów temu przetoczyła się przez Polskę. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Tomasz Chróstny, w 2022 roku postawił grupie banków zarzuty naruszania zbiorowych interesów klientów zgłaszających fraudy typu APP. Instytucje miały bezprawnie odmawiać zwrotu straconych pieniędzy i wprowadzać klientów w błąd w kwestii reklamacji. Z tą decyzją nie zgodził się Związek Banków Polskich, który zapewniał, że jest ona prawnie nieuzasadniona i społecznie szkodliwa.

KATEGORIA
PRAWO
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies