Na początku więcej za obsługę kont zapłacą klienci z kontami Plus, Premium i Metal
Revolut od wczoraj rozsyła do swoich klientów Polsce informację o wzroście opłat za prowadzenie kont. Pierwsze podwyżki obejmą użytkowników korzystających z planów Plus, Premium i Metal.
– Począwszy od 8 grudnia 2023 r. klienci płatnych planów Plus, Premium i Metal będą otrzymywać komunikaty na temat zmian w zakresie nowych usług i cen za poszczególne plany: Plus 19,99 zł/mc (lub 200 zł/rok), Premium 33,99 zł/mc (lub 340 zł/rok) i Metal 55,99 zł/mc (lub 560 zł/rok) – informuje biuro prasowe Revoluta w Polsce.
Podwyżki nie są duże, to odpowiednio 5, 4 i 6 zł miesięcznie, a brytyjski fintechowy bank stara się je rekompensować ofertą bezpłatnych subskrypcji usług dostępnych dotąd jedynie w najdroższym pakiecie Ultra (260 zł miesięcznie). Wśród "benefitów" znalazły się: NordVPN (usługa zapewniająca anonimowość w sieci), cyfrowe wydania Financial Times, konto Tinder Gold, czy wstęp do biur WeWork. W ostatnim przypadku nieco okrojono "darmowe” wejścia. Właściciele kont Ultra mogą korzystać bez dodatkowych opłat z przestrzeni biurowych WeWork trzy razy w miesiącu. W pozostałych płatnych planach ograniczono ten przywilej do jednego wejścia.
Jak informował serwis cashless.pl, Revolut zapowiada podwyżki opłat na wszystkich rynkach, a jako pierwsi odczuli je klienci w Wielkiej Brytanii. Tam jednak w przeciwieństwie do Polski płatne plany wybiera więcej osób. Nad Wisłą zaledwie kilka procent z grupy 3 mln korzystających z usług Revoluta, decyduje się na konta premium. W związku z tym podniesienie opłat za ich prowadzenie nie musi zaszkodzić interesom fintechu na tym rynku. Nie zarabia on tutaj bowiem na miesięcznych czy rocznych abonamentach, a na wolumenie obrotu przy transakcjach walutowych, giełdowych czy krytpowalutowych.